Dziś miał być wyjątkowy dzień Piotra i Agnieszki Woźniak-Staraków. Na tę okazję szykowali coś specjalnego

Agnieszka i Piotr Woźniak-Starak. / foto: YouTube: Uwaga! TVN
Agnieszka i Piotr Woźniak-Starak. / foto: YouTube: Uwaga! TVN
REKLAMA

27 sierpnia 2016 roku był wyjątkowym dniem dla Piotra Woźniak-Staraka i Agnieszki Szulim. Para postanowiła wówczas sformalizować swój związek i przed Bogiem wyznać sobie wzajemną miłość. W tym roku przypadałaby trzecia rocznica ślubu, a para miała już specjalne plany na tę okazję.

Piotr Woźniak-Starak zaginął w nocy z soboty na niedzielę, a jego poszukiwania trwały kilka dni. W czwartek nad ranem podano tragiczną informację, iż ciało znanego producenta filmowego zostało odnalezione na dnie jeziora Kisajno. To był prawdziwy cios dla jego żony Agnieszki.

REKLAMA

Do tragedii doszło bowiem kilka dni przed ważną datą dla małżeństwa, czyli trzecią rocznicą małżeństwa. Ich związek trwał już niemal trzy lata, mimo że początki nie były najłatwiejsze, o czym dziennikarka TVN mówiła w wywiadzie. Ich poznanie było właściwie dziełem przypadku.

Pamiętam, jak pierwszy raz go tutaj w tym domu (w Konstancinie) zobaczyłam. Przyjechaliśmy ze znajomymi, choć nie miałam na to ochoty. To była niedziela, wolny dzień i wtedy myślałam, że nie mam ochoty poznawać żadnego Staraka – wspominała Agnieszka w wywiadzie dla magazynu „VIVA!”.

Uderzyło mnie to, że poznałam bardzo ciepłego mężczyznę. I potem z kolei nie miałam ochoty stąd wyjść, bo dobrze się czułam w jego towarzystwie (…) Minął rok, albo i więcej od chwili zanim zaczęliśmy się spotykać, a potem ciągle wpadałam na niego gdzieś na ulicy i w różnych dziwnych okolicznościach – opowiadała.

Na trzecią rocznicę ślubu para miała specjalne plany, o których pisze portal party.pl. Według przedstawionych tam informacji Piotr i Agnieszka mieli udać się w podróż do Włoch, czyli tam gdzie brali ślub.

Para pobrała się w 2016 roku w Wenecji, pierwszą rocznicę spędzali w „stolicy” polskich Tatr, natomiast rok później nie mogli się spotkać w ten szczególny dzień. Tym ważniejsze miały być tegoroczne obchody, które jednak brutalnie zniweczyła śmierć Piotra.

REKLAMA