Szwecja w szponach politycznej poprawności. Pchnęła nożem gwałciciela, teraz oskarżają ją o próbę morderstwa

Gwałt/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
Gwałt/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
REKLAMA

Szwecja niemal dziesięć lat temu złagodziła ograniczenia imigracyjne. Później, w 2015 roku, wiodła prym w przyjmowaniu „uchodźców” z Afryki. Teraz jednak obywatele tego kraju płacą wysoką cenę za taką politykę migracyjną.

W ostatnich latach na porządku dziennym są napaści seksualne, rozboje, wybuchy, brutalne przestępstwa, czy morderstwa związane z walkami gangów. Co więcej, polityczna poprawność, z jaką zbierane są dane na temat przestępstw, uniemożliwia jednoznaczne wskazanie przyczyn wzrostu przestępczości w ostatnich latach.

REKLAMA

Mieszkanka Szwecji miała rzekomo pchnąć nożem gwałciciela w czasie napaści. Akt samoobrony uznano za próbę zabójstwa. Kobieta została aresztowana.

Nie był to pierwszy taki przypadek. W 2016 roku kobieta na wózku inwalidzkim twierdziła, że została zgwałcona przez gang. Jednak sprawcy wyszli na wolność, ponieważ uznano, że kobieta nie broniła się wystarczająco zaciekle ani nie próbowała uciec, co w ocenie szwedzkiego wymiaru sprawiedliwości sugerowało jej zgodę.

Statystyki pokazują, że 43 proc. gwałtów w Szwecji dokonano na nieletnich. Tylko 1 na 5 napływowych gwałcicieli został w 2017 roku deportowany z kraju.

Źródło: nationalfile.com

REKLAMA