W Indiach odnaleziono ślady po Imperium Lechickim! Niedaleko rzekomego grobu Jezusa Chrystusa

Jezus, Husaria Źródło: Pixabay
REKLAMA

W Indiach w prowincji Jammu i Kaszmiru jest miejsce takie jak Śrinagar, które odwiedzają rzesze pielgrzymów chcąc zobaczyć pewien niezwykły grób w którym rzekomo złożony jest prorok Issa czy Jezus. Gdy jednak przejedzie się przez góry drogą do Tybetu, to odnajdzie się miejsce, którego nazwa brzmi… Leh. Czy ma ono coś wspólnego z Imperium Lechickim?

Co ciekawe w Lehu mieszkali przez pewien czas Słowianie i nie jest to żadna „historia alternatywna” tylko fakt, o którym możemy dowiedzieć się z podręczników do historii. Byli to misjonarze z Moraw.

REKLAMA

To właśnie oni nadali temu miejscu tę słowiańską nazwę, wcześniej miało się ona nazywać „Gle” albo „Sle”. Czy tak było naprawdę? Niezawodna „Fundacja Nautilus” poddaje tę wersję wydarzeń pod wątpliwość.

Badacze z Fundacji i rzesze internautów podważają tę teorię i przedstawiają swoją wersję. Według jednego z członków fundacji „Bracia Morawscy” jedynie przywrócili temu miejscu jego pradawną nazwę.

Obecnie mieszkańcy tych terenów wyróżniają się haplogrupą krwi R1a – charakterystyczną dla Słowian.

„Bracia” uciekli do Tybetu w momencie w którym różne sekty religijne z Czech były na terenie Europy prześladowane. Czemu wybrali akurat to miejsce?

Niektórzy uważają, że to dlatego, iż posiadali „tajemną wiedzę” o tym, że kiedyś były to tereny należące do ogromnego Imperium Lechickiego.

Odnaleźli więc lokalizację z której do Europy przywędrowali nasi przodkowie, osiedlili się tam i przywrócili jej prawowitą nazwę.

Ile w tym prawdy? Któż to może wiedzieć? Może Imperium Lechickie kiedyś istniało naprawdę? Tak jak smoki, wróżki, uczciwi socjaliści i działający komunizm? Trudno jednak traktować te pomysły poważnie.

Źródło: Fundacja Nautilus

REKLAMA