
W związku z awarią w warszawskiej oczyszczalni „Czajka”, część ścieków została spuszczona do Wisły. Teraz płyną wraz z jej nurtem i dotrą do Płocka. Czy woda w tym mieście będzie zdatna do picia? Wodociągi Płockie zapewniają, że obecnie nie ma zagrożenia dla mieszkańców Płocka.
Jak poinformował w środę po południu płocki Urząd Miasta, laboratorium Wodociągów Płockich „zintensyfikowało częstotliwość badań wody” z Wisły na ujęciu „Grabówka” oraz wody uzdatnionej tłoczonej do sieci miejskiej.
W komunikacie tym podkreślono, że „Stacja Uzdatniania Wody jest przygotowana do: zwiększenia udziału ilości wody studziennej w stosunku do całkowitej ilości ujmowanej wody; zwiększenia ilości dozowanego ozonu oraz związku koagulującego na etapie wstępnego uzdatniania”.
– W związku z awarią kolektora ściekowego w lewobrzeżnej części Warszawy, do której doszło 28 sierpnia 2019 r., prezydent Płocka zwołał posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego – podał w komunikacie płocki Urząd Miasta. Powołując się na informacje spółki Wodociągi Płockie, zapewnił jednocześnie, „że obecnie nie ma zagrożenia dla mieszkańców Płocka”.
– Szacuje się, że zanieczyszczona woda dotrze do Płocka w piątek w godzinach przedpołudniowych – stwierdził w komunikacie płocki Urząd Miasta.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował w środę, że tamtejszy Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji (MPWIK) przeprowadza kontrolowany spust ścieków do Wisły wskutek awarii kolektora w oczyszczalni ścieków „Czajka”. Ze względu na awarię zwołano tam w trybie pilnym stołeczny sztab kryzysowy.
Doszło do uszkodzenia kolektora, który przesyła część ścieków z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni ścieków „Czajka”.
– W związku z tym zarząd MPWiK podjął rano decyzję o tym, żeby dokonać kontrolowanego spustu nieczystości do Wisły – przekazał Trzaskowski.
– Niestety wróciliśmy do tej sytuacji sprzed roku 2012, kiedy ta część ścieków była bezpośrednio odprowadzana do Wisły – powiedział.
Pytany, w jakim tempie ścieki przedostają się do Wisły, odpowiedział, że to 3 metry sześcienne na sekundę. Do Płocka – jak wynika z obliczeń stołecznych władz – Wisła zanieczyszczona ściekami dotrze za ok. 50 godzin.
– Przez cały czas współpracujemy z sanepidem, z wojewodą mazowieckim i innymi wojewodami po to, by oceniać wpływ tej awarii na kolejne miejscowości – wskazał Trzaskowski.
Prezydent zapewnił, że woda w Warszawie jest pitna i bezpieczna.
– To miejsce, w którym mamy do czynienia z tym upustem ścieków, jest poniżej ujęć wody – wyjaśnił. Kolejne posiedzenie sztabu ma się odbyć w czwartek.
Warszawski radny PiS, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta powiedział PAP, że od prezydenta Trzaskowskiego żąda pilnego poinformowania opinii publicznej o przyczynach, skali oraz przewidywanego czasu usuwania awarii.
– Mam nadzieję, że problem zostanie szybko usunięty. Następnie, jako radni, będziemy oczekiwać wnikliwej kontroli, dlaczego doszło do takiej awarii w oddanej zaledwie 6 lat temu i kosztującej 3 mld złotych oczyszczalni. To niedopuszczalne, żeby w tak drogiej inwestycji, w tak krótkim czasie od zakończenia dochodziło do tak poważnych awarii – podkreślił Kaleta.
Uczestnicząca w środowym sztabie prezes MPWiK Renata Tomusiak powiedziała dziennikarzom, że służby i konsultanci przedsiębiorstwa wchodzą do tunelu – instalacji wybudowanej ok. 11 metrów pod dnem Wisły. Biegną tamtędy dwa kolektory, którymi są przesyłane ścieki. Jak zaznaczyła, nieznane są jeszcze przyczyny awarii.
– Liczymy na to, że nie są to bardzo poważne uszkodzenia – dodała.
Rzecznik Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Sergiusz Kieruzel przekazał PAP, że na miejscu pracują służby KZGW: sprawdzają, co się dzieje i pobierają próbki wody.
„Czajka” jest w północno-wschodniej części Warszawy, zajmuje 52,7 ha. Oprócz ścieków komunalnych z prawobrzeżnej i lewobrzeżnej części stolicy, do oczyszczalni tej dopływają także nieczystości z gmin ościennych: Legionowa, Zielonki i Marek oraz osady powstałe przy uzdatnianiu wody w Zakładzie Wodociągu Północnego w Wieliszewie.