Amerykanie, Kanadyjczycy i Norwegowie sprawdzają Rosjan. Kolejny w tym roku przelot w ramach Traktatu o Otwartych Przestworzach

Tu-154M przeznaczony do operacji Open Sky Treaty fot. Milan Nykodym
Tu-154M przeznaczony do operacji Open Sky Treaty fot. Milan Nykodym
REKLAMA

Amerykanie, Kanadyjczycy i Norwegowie przeprowadzają loty obserwacyjne w celu kontroli rosyjskich instalacji wojskowych. Pozwala na to Traktat o Otwartych Przestworzach.

Loty rozpoczęły się 26, a potrwają do 30 sierpnia i odbywają się z lotniska Kubinka pod Moskwą. Na pokładzie specjalnie przystosowanego na potrzeby tego typu misji samolotu Saab 340 należącego do sił powietrznych Szwecji znajdują się wojskowi z USA, Kanady i Norwegii.

REKLAMA

Towarzyszą im przedstawiciele rosyjskiej armii kontrolujący zgodność prowadzonych misji z ustaleniami Traktatu o otwartych przestworzach (Treaty on Open Skies).

Loty odbywają się na mocy postanowień Traktatu z 1992 roku. Umożliwia on wykonywanie lotów obserwacyjnych po ustalonych każdorazowo między stronami trasach.

Wykorzystywane do niego są specjalnie certyfikowane przez strony samoloty oraz sprzęt, który mogą stanowić różnego rodzaju kamery, urządzenia do obserwacji w podczerwieni, a także radary z syntetyczną aperturą przeznaczoną do tzw. obserwacji bocznej.

Na pokładach samolotów znajdują się zawsze przedstawiciele kraju, nad którym odbywają się loty. Kontrolują oni czy dany przelot jest zgodny z postanowieniami Traktatu.

Loty obserwacyjne w ramach Traktatu są przeprowadzane w celu promowania większej otwartości i przejrzystości w działaniach wojskowych państw uczestniczących, a także w celu zwiększenia bezpieczeństwa międzynarodowego.

Źródło: eng.mil.ru/nczas

REKLAMA