
Jakiś czas temu Lech Wałęsa udał się do sanatorium, gdzie mógł w ciszy zrelaksować się, a także poddać się różnym zabiegom. Były prezydent nieco schudł, ale to jednak nie koniec zmian. Po powrocie do Gdańska Wałęsa udał się do fryzjera. A w zasadzie, to fryzjer przyszedł do niego.
Ostatnie miesiące upływają pod znakiem zmian u Lecha Wałęsy. Noblista postanowił zadbać o swoje zdrowie, w związku z czym pozbył się kilku zbędnych kilogramów. Przeszedł na dietę, zaczął nawet uprawiać nordic walking.
Wałęsa postanowił również odmienić nieco swój wizerunek i zdecydował się na metamorfozę fryzjerską. Nie poszedł jednak do fryzjera. Salon urządzono bowiem w jego gabinecie.
„I fryzjer od czasu do czasu” – tymi słowami Wałęsa podpisał kilka zdjęć, które wrzucił na swój profil na Facebooku przy okazji strzyżenia.
Z pewnością metamorfoza ta ma związek ze zbliżającymi się ważnymi uroczystościami. Pierwszą z nich będzie kolejna rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych. Z kolei w najbliższą sobotę na ślubnym kobiercu stanie jedna z córek byłego prezydenta, Magdalena.


Źródło: Facebook
https://www.facebook.com/lechwalesa/