Meghan Markle rezygnuje z luksusu? Ten wybór zszokował Wielką Brytanię

Harry i Meghan z dzieckiem. Foto: Instagram
Harry i Meghan z dzieckiem. Foto: Instagram
REKLAMA

Brytyjska opinia publiczna podliczyła ostatnio wydatki Meghan Markle i księcia Harry’ego na luksusowe wakacje. Zawrotne sumy nie przypadły do gustu podatnikom. Najwyraźniej więc para książęca Sussex postanowiła ich nieco udobruchać. Meghan i Harry postawili na niskobudżetowy lunch.

Meghan i Harry wraz z kilkumiesięcznym Archiem wybrali się na obiad do jednej z pospolitych knajp w Anglii. Jest to spore zaskoczenie, zważywszy na zamiłowanie Amerykanki do luksusu.

REKLAMA

Ostanie wakacje na Ibizie nie przysporzyły parze książęcej Sussex entuzjastów. Przelot prywatnym odrzutowcem, co spowodowało koszt rzędu 20 tys. dolarów oraz wynajem willi za bagatela 108 tys. funtów miały prawo rozdrażnić brytyjskich podatników.

Najwyraźniej Meghan i Harry postanowili pójść w ślady Kate i Williama. Para książęca Cambridge ostatnio wybrała się bowiem na wakacje zwykłym rejsowym samolotem.

Teraz zwykłego życia, jakie wiodą ich poddani, zakosztowali także Sussexowie. Niedzielny obiad zjedli w „zwykłej” knajpie w Winkfield. Choć nie zabrakło królewskiego akcentu – restauracja nazywa się bowiem „Rose&Crown”. Miejsce słynie z tego, że serwowane tam dania nie kosztują więcej niż 15-20 funtów.

Jak donoszą brytyjskie tabloidy, Meghan i Harry spędzili w knajpie około dwóch godzin. Nie wiadomo, co jedli, ale wiadomo, co pili. Księżna Sussex postawiła na wodę, książę natomiast skusił się na dwa kufle brytyjskiego ale (rodzaj piwa).

Do rachunku za jedzenie trzeba jednak doliczyć również koszty związane z zapewnieniem parze książęcej bezpieczeństwa. Mimo że nie było ich widać, ochroniarze strzegli Meghan, Harry’ego i Archiego.

REKLAMA