Fala ścieków na Wiśle dotarła do Płocka. Czy woda w kranach nadaje się do picia?

Ścieki spuszczane do Wisły. Foto: YouTube
Ścieki spuszczane do Wisły. Foto: YouTube
REKLAMA

Fala ścieków spływająca Wisłą od Warszawy, dotarła 30 sierpnia przed południem do Płocka. Obecnie nie ma zagrożenia dla mieszkańców tego miasta – poinformował dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w płockim Urzędzie Miasta, Jan Piątkowski.

Czoło fali dopłynęło już o Płocka. Odczuwa się to przede wszystkim wizualnie i zapachowo, mniej przy brzegach, bardziej w głównym nurcie Wisły – powiedział Piątkowski, powołując się na informacje przekazywane przez służby, które monitorują stan rzeki w rejonie miasta, w tym WOPR.

REKLAMA

Podkreślił, że zarówno sanepid, jak i Wodociągi Płockie systematycznie pobierają próbki wody, a „w komunikatach, które przesyłają do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego informują, że stan wody jest na poziomie dobrym”.

Czekamy na rozwój sytuacji. Wiodącym organem, zaopatrującym mieszkańców w wodę, są Wodociągi Płockie. Z uzyskanych od nich informacji wynika, że na razie nie ma zagrożenia dla mieszkańców, że woda nadaje się do spożycia – zaznaczył Piątkowski.

O awarii kolektora, dostarczającego ścieki do stołecznej oczyszczalni „Czajka”, poinformowano w 28 sierpnia. Według resortu środowiska, do Wisły wpływa 260 tys. metrów sześc. ścieków na dobę.

Minister środowiska, Henryk Kowalczyk, pytany o to, kiedy skażona woda dotrze do Płocka, odpowiedział, że prawdopodobnie stanie się to 30 sierpnia w godzinach przedpołudniowych. – Ale to jest tak, że nie jest to fala jednorazowa, tylko ona zacznie płynąć i będzie płynęła jeszcze przez wiele dni – wyjaśniał. Mieszkańcy Płocka – jak zaznaczył – mogą czuć się bezpiecznie, ponieważ woda, która będzie w kranach, będzie nadawała się do spożycia.

Na pewno tej wody zakażonej wodociągi płockie do sieci nie wpuszczą, a więc jeśli ona już będzie w kranie, to znaczy, że będzie to woda dobra. Pragnę o tym powiedzieć, aby nie budować jakichś niepokojów czy paniki. To tylko może być taki kłopot, że jak przez wiele dni będzie stacja uzdatniania wody w Płocku pracować, to może mieć wydajność mniejszą – stwierdził.

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował jeszcze w 28 sierpnia, że zagrożenie po awarii w oczyszczalni ścieków „Czajka” może trwać około miesiąca. Zalecił wdrożenie działań kryzysowych przez podmioty eksploatujące ujęcia wody z Wisły. Przed zanieczyszczeniem ostrzegł także wędkarzy i rolników.

Źródło: PAP

REKLAMA