PO nie wierzy w oficjalne powody odwołania wizyty Trumpa. Wg partii winny jest PiS i jego postawa „klienta”

Donald Trump i Andrzej Duda. Foto: PAP/Jakub Kamiński
Donald Trump i Andrzej Duda. Foto: PAP/Jakub Kamiński
REKLAMA

Odwołanie wizyty w Polsce przez prezydenta Donalda Trumpa to konsekwencja polityki PiS, gdzie Polska ma pozycję nie partnera, a klienta i petenta w stosunku do USA – ocenili w piątek politycy PO. Zapowiedzieli, że po swojemu zbudują relacje z USA, jeśli PO przejmie jesienią władzę w kraju.

Prezydent USA Donald Trump miał przybyć do Polski na obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej. W czwartek Trump przełożył wizytę, uzasadniając to nadciągającym nad Florydę huraganem Dorian. Zamiast niego do Polski przyleci wiceprezydent Mike Pence, który w niedzielę wygłosi przemówienie na pl. Piłsudskiego w Warszawie.

REKLAMA

W oficjalny powód odwołania wizyty nie wierzą jednak politycy Platformy Obywatelskiej. Były europoseł PO Paweł Zalewski zwrócił uwagę, że huragan Dorian ma dotrzeć do USA w poniedziałek. Jak dodał, do polityków Platformy już wcześniej docierały sygnały o tym, że Trump może zrezygnować z przyjazdu do Warszawy.

Dla nas ta decyzja jest prostą konsekwencją pozycji klienta, którą PiS przez cztery lata zbudował – pozycji klienta, o którego nie trzeba zabiegać, którego można lekceważyć i można w ostatnim momencie zrezygnować z bardzo ważnej, przecież symbolicznej, także dla Amerykanów, wizyty” – napisał polityk.

Jak zaznaczył, dla Platformy stosunki polsko-amerykańskie były bardzo istotnym elementem budowy bezpieczeństwa Polski. „Dla nas te relacje mają charakter strategiczny, a nie koniunkturalny, związany z takimi, a nie innymi poglądami czy ideologią wyznawaną przez prezydenta amerykańskiego. Dla nas te relacje były, jak rządziliśmy, wehikułem modernizacji polskiej armii, a także rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego i budowy miejsc pracy. Dzisiaj PiS oddaje te wszystkie cele za darmo” – ocenił Zalewski.

Posłanka PO-KO Agnieszka Pomaska wyraziła pogląd, że Polska pod rządami PiS jest osamotniona, nie ma żadnych poważnych partnerów. „Polacy zasługują na to, żeby być silnym krajem w UE, zasługują na to, żeby z takim krajem, jak Polska, blisko 40-milionowym krajem po prostu na świecie i w Europie się liczyli, a niestety polityka PiS doprowadziła do zepsucia relacji absolutnie ze wszystkimi” – oceniła Pomaska. Według niej relacje Polski z USA są obecnie uzależnione od „kaprysu” jednego człowieka – prezydenta Trumpa.

Były ambasador RP w Kanadzie Marcin Bosacki wskazał, że polityka Polski w stosunku do USA powinna być polityką państwową a nie osobistą, opartą na relacjach „klienta” czy „petenta” Ameryki.

Zapowiedział, że Platforma, jeśli wygra październikowe wybory parlamentarne, będzie budować stosunki z USA na „rzetelnych podstawach i zasadach partnerskich”

REKLAMA