Gubernator Brian Kemp ogłosił w czwartek stan wyjątkowy na części terytorium Georgii przed nadciągającym znad Atlantyku huraganem Dorian, który w niedzielę lub poniedziałek ma uderzyć w południowo-wschodnie wybrzeże USA.
Gubernator Georgii Brian Kemp powiedział, że huragan „może mieć katastrofalne skutki” dla mieszkańców nadmorskiej części stanu.
W środę gubernator sąsiedniej Florydy Ron DeSantis ogłosił stan wyjątkowy przed zbliżającym się huraganem Dorian.
„Ogłaszam stan wyjątkowy, aby zapewnić pełne przygotowanie Florydy na atak huraganu Dorian” – głosiło oświadczenie gubernatora. Wezwał on mieszkańców wschodniego wybrzeża Florydy do „pilnego śledzenia” ruchów huraganu zgromadzenia zapasów żywności, wody i leków na okres 7 dni.
Ogłoszenie stanu wyjątkowego pozwala na pełną mobilizację stanowych służb publicznych oraz umożliwia ubieganie się – jeśli zajdzie taka potrzeba – o pomoc federalną.
Ze względu na zbliżający się do Florydy huragan prezydent USA Donald Trump odwołał zaplanowaną na 1 i 2 września wizytę w Warszawie.
Tymczasem huragan Dorian staje się coraz silniejszy. Wiatr w czwartek wiał z prędkością 140 km/godz., ale amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC) przewiduje, że siła żywiołu wzrośnie i stanie się bardzo niebezpieczna.
Centrum huraganu w czwartek znajdowało się 355 km na północ od Portoryko i 600 km na wschód od Bahamów. Żywioł posuwa się z prędkością 20 km/godz. na północny zachód i w niedzielę lub poniedziałek spodziewany jest nad wybrzeżem Florydy.
Na razie Dorian ma kategorię pierwszą w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. NHC alarmuje jednak, że wkrótce może stać się huraganem trzeciej kategorii i w południowo-wschodnie wybrzeże USA może uderzyć wiatrem o prędkości 210 km/godz. (PAP)