W Korei Północnej trwa zmasowana akcja polowania na chrześcijan! Już 70 tysięcy wiernych w obozach koncentracyjnych

Krzyże. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
Krzyże. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA

W Korei Północnej wciąż żyje ok. 400 tys. chrześcijan, którzy przeżywają swą wiarę w ukryciu, ze względu na strach przed antyreligijnym komunistycznym reżimem. Ogromna część z nich jest więziona w gułagach, lecz nawet tam ukrywają swoje wyznanie. Modlą się w myślach, ukrywając się na przykład w ubikacjach.

W komunistycznej Korei Północnej trwa zmasowana akcja polowania na chrześcijan. Odbywają się naloty na domy ludzi podejrzanych o wyznawanie wiary w Zmartwychwstałego.

REKLAMA

Funkcjonariusze reżimu szukają w domach Koreańczyków Biblii, krzyży i innych oznak wiary. Znalezienie czegokolwiek może zakończyć się śmiercią lub zesłaniem do obozu koncentracyjnego.

Jeśli ktoś zostanie przyłapany na prywatnej modlitwie to konsekwencje są podobne, dlatego ludzie modlą się w tajemnicy. W systemie komunistycznym nie można mieć bogów cudzych przed państwem.

Chrześcijanka, której udało się uciec z socjalistycznego koszmaru, poinformowała radio watykańskie o aresztowaniach całych rodzin, ludziach, którzy znikają bez śladu i liczących po kilka tysięcy dolarów łapówkach za darowanie wolności dla skorumpowanych urzędników państwowych.

W obozach koncentracyjnych znajduje się około 70 tysięcy wierzących. Ci, którym udało się stamtąd uwolnić dają świadectwo przeżytego horroru.

„Wiadomo było, że katolicy wspólnie się modlą. O świcie ustawialiśmy się razem w kolejce do ubikacji i w ciszy modliliśmy się” – mówi jeden z uciekinierów z gułagu.

„Nawet żyjąc w tak piekielnych miejscach, jak obozy pracy można dzielić się Ewangelią” – mówi inna Koreanka, i przekonuje, że prześladowania jedynie umacniają wiarę w ludziach.

W sąsiedniej Korei Południowej żyje około 30 procent chrześcijan. Dwadzieścia procent stanowią protestanci i około ośmiu procent Katolicy – wierzący z kraju Kimów marzą o tym, aby przedostać się do państwa sąsiadów.

Źródło: Radio Watykańskie/Wikipedia/Nczas.com

REKLAMA