
Chwilę grozy podczas kwalifikacji do Grand Prix Belgii przeżył Robert Kubica. Samochód Polaka stanął w płomieniach, a kierowca musiał ewakuować się z bolidu. Na szczęście nic poważnego się nie stało.
Zaledwie kilka minut trwały kwalifikacje dla Kubicy. W pewnym momencie w bolidzie Williamsa doszło do awarii silnika, który się zapalił. Kubica stanął na poboczu i natychmiast opuścił samochód. Do akcji wkroczyły służby ratunkowe.
Pożar bolidu Kubicy sprawił, że sędziowie na kilka chwil przerwali kwalifikacje torze Spa-Francorchamps. Z oczywistych przyczyn Kubica nie mógł kontynuować eliminacji i w niedzielę w wyścigu o Grand Prix Belgii będzie startował z alei serwisowej.
– Awaria? Zdarza się, takie są sporty motorowe. Takie rzeczy mogą się przytrafić – skomentował Kubica w rozmowie z Eleven Sports.
Pole position do niedzielnego wyścigu Formuły 1 wywalczył reprezentant Monako Charles Leclerc (Ferrari). Drugi czas kwalifikacji do GP Belgii zanotował partner Leclerca z zespołu, Niemiec Sebastian Vettel. Obaj ruszą z pierwszej linii startowej.
Z drugiej pojadą kierowcy Mercedesa: obrońca tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton i Fin Valtteri Bottas.
Obok Kubicy w Q1 w Belgii odpadli Francuz Pierre Gasly (Toro Rosso), Hiszpan Carlos Sainz (McLaren), Rosjanin Daniił Kwiat (Toro Rosso) i partner Kubicy z zespołu Williams Brytyjczyk George Russell.
To był już drugi pożar silnika podczas GP Belgii. W piątek w płomieniach stanęła jednostka napędowa Meksykanina Sergio Pereza z teamu Racing Point, także przygotowana przez Mercedesa.
Video Robert Kubica's car catching fire in Q1 at Belgian Grand Prix! #BelgianGP #Formula1 #F1 pic.twitter.com/qIuez2TJNl
— Sophia (@sophia_wrc) August 31, 2019