Geniusz z Wielkopolski! Poszedł na policję sprawdzić, czy jest trzeźwy. Wyszło, że nie i… odjechał autem

ręce opadają/fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
ręce opadają/fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
REKLAMA

Policjanci z Kościana (Wielkopolskie) zatrzymali 41-letniego mężczyznę, który chwilę wcześniej w ich siedzibie sprawdzał swój stan trzeźwości. Choć okazało się, że nie może prowadzić samochodu, po wyjściu z komendy wsiadł za kierownicę i odjechał.

Jak poinformowała policja, 41-letni mieszkaniec powiatu wolsztyńskiego pojawił się w siedzibie Komendy Powiatowej Policji w Kościanie wczoraj wieczorem.

REKLAMA

Chciał sprawdzić swój stan trzeźwości i upewnić się czy może prowadzić samochód. Przeprowadzone przez funkcjonariusza badanie wykazało, że na pewno przez najbliższe godziny powinien podróżować jedynie jako pasażer. Z informacją, że jego stan trzeźwości nie pozwala na prowadzenie pojazdu, mężczyzna opuścił budynek komendy – poinformował oficer prasowy kościańskiej policji asp. sztab. Radosław Nowak.

Jak dodał, policjantów pełniących służbę na dyżurce „bardzo mocno zdziwił fakt, gdy zobaczyli na monitoringu, że 41-latek rusza spod komendy swoim samochodem, siedząc za kierownicą”.

Mężczyzna został zatrzymany przez patrol ruchu drogowego kilkadziesiąt metrów od komendy. Badanie trzeźwości przeprowadzone po jego zatrzymaniu wykazało 2,6 promila alkoholu w organizmie.

Tym razem już nie kontynuował jazdy. Zaskakuje również fakt, że na siedzeniu pasażera siedziała pasażerka, która była trzeźwa i miała uprawnienia do kierowania – podał Radosław Nowak.

Mężczyzna czeka na przesłuchanie. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.

Źródło: PAP

REKLAMA