Hejterzy z Inowrocławia. „Poseł Brejza miał ksywkę głównego kadrowego”

Krzysztof Brejza. / foto: Facebook
Krzysztof Brejza. / foto: Facebook
REKLAMA

Krzysztof Brejza miał specjalny pseudonim, związany ze swoją aktywnością internetową i miał być od dawna nazywany głównym kadrowym Urzędu Miasta – twierdzi TVP Info, które dotarło zeznań ws. pracowników inowrocławskiego ratusza.

Jedna z urzędniczek zeznała, że „cały Wydział Propagandy został do tego stworzony, a spiritus movens był tego Krzysztof Brejza”. Poseł Brejza jeszcze w sierpniu zapowiedział pozew wobec TVP. Teraz będzie miał kolejną okazję, bo publiczna stacja publikuje nową porcję doniesień na jego temat.

REKLAMA

Według źródeł TVP Info w ratuszu „powstała koncepcja założenia portalu, który sprzyjałby Brejzom i publikował szkalujące ich oponentów informacje”. Urzędniczka podała nawet autorów „pochlebnych dla nich komentarzy”, którzy zajmowali się tym w godzinach pracy.

„Polecenia szły od posła Brejzy lub Agnieszki. Później to było dawane kolejnym osobom. Działali jak taka siatka i do tego zorganizowana. Sz. siedział cały czas na telefonie w pracy i pisał. To było jego zadanie. Pół dnia potrafił tak spędzić i pisać wymieniając uwagi na ten temat z panem W. który też był zaangażowany w pisanie” – zeznawała urzędniczka.

Wg TVP Info prowadzono nawet szkolenia jak pisać w internecie, żeby zaszkodzić przeciwnikowi. Postępowanie dotyczące wyłudzenia pieniędzy przez pracowników Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Inowrocławia rozpoczęło się w październiku 2017 r.

W toku postępowania zarzuty przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy w dokumentach oraz oszustwa przedstawiono w sumie 16 osobom – pracownikom Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Inowrocławia oraz przedsiębiorcom współpracującym z magistratem. Prezydent miasta Ryszard Brejza zaprzeczył, jakoby on bądź jego syn inspirowali takie działania.

Źródło: TVP Info/ PAP

REKLAMA