
W ostatnich dniach media obiegła szokująca wiadomość. Powołując się na analizy Polskiej Akademii Nauk kolportowano prognozy, jakoby w niedalekiej przyszłości z polskich lasów miało zniknąć 75% drzew. Informacja urosła do takiej rangi, że głos postanowili zabrać eksperci z PAN. W oświadczeniu zdementowali rozprzestrzeniające się farmazony.
– Nie grozi nam wylesienie, tylko wyparcie jednych gatunków przez inne – podkreśla dr hab. Andrzej M. Jagodziński, dyrektor Instytutu Dendrologii PAN.
W specjalnym komunikacie naukowcy tłumaczą, że owszem, cztery gatunki drzew, które zajmują 75% powierzchni lasów w Polsce, są najbardziej wrażliwe na zmieniające się warunki atmosferyczne. To sosna zwyczajna, świerk pospolity, modrzew europejski i brzoza brodawkowata.
– Postępujące zmiany klimatu sprawią, że wspomniane drzewa zaczną tracić swoje optimum klimatyczne w naszym regionie, a w konsekwencji znikać z polskich lasów – pisano wcześniej.
Nie oznacza to jednak, że nagle z lasów zniknie 75% drzew, jak próbowały to przedstawić wiadome media. PAN wskazuje, że to nie jest żaden nowy problem. Leśnicy zmagają się z nim od pewnego czasu i po prostu w miejsce drzew, które nie przyjmują się do ekosystemu, sadzą inne, np. dęby, buki, lipy czy klony.
– To zbyt duże uproszczenie. Nie grozi nam wylesianie, tylko drastyczna zmiana szaty roślinnej. Przyroda, ale też leśnicy, będą wprowadzać do lasów gatunki lepiej dostosowane do zmieniających się warunków środowiskowych – wskazują naukowcy z PAN.
Źródło: pan.pl/nczas