Te sceny rozegrały się tuż pod Biedronką. Kobieta nagle zaczęła rodzić. „W sklepie był tłum ludzi”

Tłum ludzi w sklepie
Tłum ludzi w sklepie "Biedronka" - zdjęcie ilustracyjne. / foto: YouTube
REKLAMA

W sobotę 31 sierpnia przed wejściem do Biedronki przy ulicy Cmentarnej w Czersku około godziny 18 doszło do niecodziennego zdarzenia. Kobieta będąca klientką sklepu zaczęła nagle rodzić. Krzyczała z prośbą o pomoc do przypadkowych przechodniów, którzy stanęli na wysokości zadania.

Świadkowie przyznają, że początkowo niemal nikt nie interesował się krzykiem kobiety. Wśród nich znalazły się także osoby, które pomogły odebrać poród.

REKLAMA

Słyszałam, jak kobieta krzyczała „Ja rodzę”. Nikt się nie interesował. Pobiegłam do auta po rękawiczki lateksowe i koc termiczny. Było już widać połowę dziecka. Gdy się urodziło, chwyciłam je i podałam matce. Owinęłam kocem. Byli przy mnie jakiś chłopak z dziewczyną, potem zbiegło się więcej osób – relacjonuje jedna z kobiet.

W sklepie był tłum ludzi. Podszedłem do kasjerki, powiedziałem jej na ucho, żeby klienci nie słyszeli. Ale sprzedawczyni odpowiedziała, że nie mają nagłośnienia, odwróciła się ode mnie i kasowała dalej. Wiedziałem, że trzeba dzwonić na pogotowie – opowiada mężczyzna, który na prośbę kobiety poszedł do sklepu zawołać jej partnera.

Zbiegło się kilka osób – ktoś przyniósł koc, ktoś wodę, ktoś rękawiczki. (…) Znowu zadzwoniłem na pogotowie, żeby zapytać, co robić. Powiedzieli, żeby matka przytuliła dziecko i żeby ją okryć kocami i czekać na karetkę – wspomina zdarzenie inny świadek.

Poród przebiegł pomyślnie, tuż po nim na miejscu zjawiła się karetka. Dziewczynka wraz z matką zostały przewiezione do szpitala w Chojnicach. W sprawie zostało również wydane oświadczenie przez Biedronkę.

W pomoc rodzącej były zaangażowane różne osoby, w tym również nasi pracownicy. Po otrzymaniu sygnału od jednego z klientów odnośnie tej sytuacji, zapewnili oni rodzącej koc, a także wodę. Starali się także odnaleźć partnera kobiety – powiedziała Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w sieci Biedronka dla portalu Gazeta.pl.

Nie mamy niestety kontaktu z rodzicami i nie możemy przekazać gratulacji osobiście, dlatego za Państwa pośrednictwem życzymy nowo narodzonej dziewczynce dużo zdrowia – dodała.

Źródło: „Gazeta Pomorska”, gazeta.pl

REKLAMA