Ujawniono szczegóły izraelskiego cyberataku na Iran. Pomógł szpieg pracujący dla Holandii

Haker/fot. ilustracyjne/fot. Flickr: Patrick Foto
Haker/fot. ilustracyjne/fot. Flickr: Patrick Foto
REKLAMA

Przez wiele lat zastanawiano się w jaki sposób słynny wirus Stuxnet, który zaatakował irański program nuklearny, zainfekował silnie chroniony system informatyczny w fabryce wzbogacania uranu. Okazuje się, że pomógł inżynier pracujący dla holenderskiego wywiadu.

Atak przeprowadzony w 2007 roku za pomocą wirusa Stuxnet przez Izrael i USA na irańskie instalacje przeznaczone do wzbogacania uranu w Natanz rozpoczął erę wojen w cyberprzestrzeni.

REKLAMA

Amerykański portal Yahoo!News ujawnił, że dokonano tego dzięki pomocy ze strony pracującego dla holenderskiego wywiadu irańskiego inżyniera, który nie tylko dostarczył ważnych wiadomości, ale osobiście zainfekował wirusem Stuxnet system informatyczny za pomocą dysku flash USB na rozkaz Mossadu i CIA. Mossad, CIA i holenderski AIVD odmówiły Yahoo komentarza w tej sprawie.

Działanie wirusa Stuxnet polegało na zamykaniu zaworów losowo wybranych wirówek, tak by nie mógł z nich być odprowadzony gaz zawierający wzbogacony uran. Wzrastało przez to ciśnienie co prowadziło do uszkodzenia wirówki i utraty gazu zawierającego uran.

Ponieważ system zakładów w Natanz nie był podłączony do zewnętrznych sieci, niezbędne było zainfekowanie go „od środka” za pomocą nośnika USB.

Działanie wirusa Stuxnet wykryto dopiero w czerwcu 2010 roku, kiedy zainfekował inne urządzenia na całym świecie.

Irańskie służby aresztowały część pracowników zakładów w Natanz. Niektórzy z nich zostali podobno skazani na śmierć. Nie wiadomo czy znalazł się wśród nich także holenderski szpieg.

Operacja „Igrzyska Olimpijskie” (Olympic Games) była wspólna amerykańsko-izraelską akcją w która zaangażowane były CIA, NSA, Mossad, izraelskie ministerstwo obrony i specjalna komórka zajmująca się wywiadem elektronicznym SIGINT National Unit.

Operacje wspierały 3 inne kraje: Holandia, Niemcy i prawdopodobnie Francja, choć mówi się także o udziale Wielkiej Brytanii w operacji.

Niemcy udostępnili dane techniczne i wiedzę na temat wykorzystywanych w zakładach w Natanz systemów kontroli wyprodukowanych przez firmę Siemens, które były wykorzystywane przy pracy wirówek służących do wzbogacania uranu. Podobnego rodzaju informacji mieli dostarczyć także Francuzi.

Kluczową rolę odegrali jednak Holendrzy, którzy dostarczyli informacji na temat samych wirówek. Ich konstrukcja opierała się o plany wykradzione z holenderskiej firmy na potrzeby pakistańskiego programu nuklearnego.

Człowiek który tego dokonał, naukowiec z Pakistanu,Abdul Qadeer Khan, sprzedał je później miedzy innymi do Libii i Iranu.

Holenderski wywiad AIVD zdołał zinfiltrować siatkę współpracowników Khana w Europie. Dokonał tego nie tylko dzięki tradycyjnym metoda wywiadowczym, ale także dzięki szpiegostwo cyfrowemu.

Źródło: Yahoo!News

REKLAMA