
Jasnowidz Krzysztof Jackowski opowiedział na swoim videoblogu o kontakcie z niedawno zmarłym przyjacielem. Mężczyzna miał mu przypomnieć bardzo ciekawe odczucie o życiu po życiu, a później sam naprowadził na skojarzenia, które według Jackowskiego odnoszą się do tego jak jest po „drugiej stronie”.
Jasnowidz z Człuchowa opowiedział o kontakcie ze zmarłym 22. lipca 2019 roku Markiem Rymuszką, który był między innymi redaktorem naczelnym „Nieznanego Świata”. Panowie znali się osobiście, a Jackowski określił nawet Rymuszkę mianem swojego przyjaciela.
– Wracałem samochodem z Warszawy, w trakcie tej podróży – a trochę już minęło od pogrzebu pana Rymuszki, więc nie było tak, że ja myślałem o nim – jadą nocą, w trakcie tej drogi nagle poczułem pana Rymuszkę – opowiada jasnowidz. Co zmarły mu powiedział? „Przypomnij sobie tą kobietę, która siedziała u ciebie na wersalce, płakała i pytała o zmarłą córkę”.
Jackowski po tym wszystkim zastanawiał się o jaką kobietę chodziło Rymuszce. I rzeczywiście, przypomniało mu się, że jeszcze w latach 90′ przyszła do niego zrozpaczona kobieta, która opłakiwała stratę 16-letniej córki, która zmarła po ciężkiej chorobie.
Co właściwie chciała od Jackowskiego? „Niech pan mi udowodni, że córka gdzieś jest. Ja chce tylko wiedzieć, że ona gdzieś jest” – przytroczył jej słowa w videoblogu. Zaznaczył przy tym, że nie wiedział jak miałby właściwie znaleźć odpowiedź na pytania zadawane przez zrozpaczoną matkę.
– Wziąłem w nerwach trochę zdjęcie jej córki i na siłę trochę się skupiłem, żeby jej byle co powiedzieć, żeby sobie poszła – wspominał.
Po pewnej chwili zanotował trzy zdania, które jak zaznacza pamiętał przez lata. – Później je zapomniałem, ale pan Rymuszko kazał mi je sobie przypomnieć – opowiadał.
Oto one:
„Mamo jest mi tu dobrze.”
„Mamo jestem tutaj z (imię jej ojca).”
„I ty tu wrócisz. I będziemy razem!”
Później Jackowski miał jeszcze wizje związane osobą samego Rymuszki. Oto frazy, którymi jasnowidz posłużył się do opisu tego co o życiu po życiu miał przekazać mu zmarły w lipcu dziennikarz:
Tutaj jest pogoda… jak romantyzm!
To jest biała przestrzeń, można myślą wykreować dowolne rzeczy wokół… dowolne światy!
W tej przestrzeni może być wszystko…
Chodzi o pogodę, to jest mgła – patrząc w niebo widzimy pewną niepogodę, a w rzeczywistości jest inaczej!
Nie martw się – to wszystko jest zaplanowane.
Czuje siłę, młodość, moc… czuję tutaj rześkość!
Pomyślisz i tak jest…
Powracamy tam… powracamy!
Jak tam było? Tam było rześko – to najlepsze słowo, aby opisać uczucie bycia tam.
Nie stworzysz nic więcej niż posiadasz wewnątrz siebie…
Odchodzenie to nie jest pójście w kosmos! Nieba nie ma w kosmosie, niebo jest w głębi ciebie, w głębi każdego z nas. Umieranie, to jest wejście w swoją krainę wyobraźni. W tym życiu nie zdajesz sobie sprawy z tego, że jesteś w tamtym świecie.
Wszyscy jesteśmy wyobraźnią. Wówczas wracasz do świata wyobraźni.
My nie idziemy do tamtego świata… my w nim jesteśmy!
To jest wracanie cały czas tam, gdzie jesteśmy. Złudą jest ten świat. Nasza świadomość jest kluczem do zrozumienia, ale ty w tym miejscu gdzie jesteś tego nie pojmiesz. Trzeba być tu, aby zrozumieć!
Podróżujemy w naszej jaźni. To cudowne!
My z tamtego świata w ogóle nie wyszliśmy.
My nawet nie wracamy… można powiedzieć, że jesteśmy w tym świecie cały czas.
Jak wyglądała śmierć? Stałem nagle przed drzwiami do mojego mieszkania, ocknąłem się i… wtedy wróciłem do prawdziwego domu!
Źródła: nczas.com, www.nautilus.org.pl/