Wnuczka byłego premiera mówi wprost: „To będzie masakra!” Monika Miller przerażona udziałem w Tańcu z Gwiazdami

Monika Miller fot. screen lifestyle.newseria.pl
Monika Miller fot. screen lifestyle.newseria.pl
REKLAMA

Najbardziej się boję, że zapomnę całego układu i wszystko po prostu będzie masakrą – mówi Monika Miller. Wnuczka byłego premiera, pracująca jako fotomodelka w rozmowie z agencją Newseria nie ukrywa, że bardzo mocno obawia się występu w Tańcu z Gwiazdami.

Miller przyznaje, ze po kilku tygodniach prób zdecydowanie lepiej czuje się w tańcach standardowych niż w latynoamerykańskich. Zapewnia jednak, że niezależnie od tego, z jakim układem przyjdzie jej się zmierzyć, na treningach da z siebie wszystko.

REKLAMA

Wnuczka Leszka Millera podkreśla także, że niezależnie od okoliczności i sytuacji ma duże wsparcie ze strony rodziny.

Kibicują mi, wiadomo, tylko, że u nas to jest tak na zasadzie, że moja rodzina jest po prostu przyzwyczajona do tego świata. I nieraz jest tak, że czasem odwiedzam dziadków po treningu, jestem taka zmęczona, spocona, po prostu wytargana i mówię: Dzisiaj miałam trening, robiliśmy to, to, i to, i to. I pokazuję filmik. A moi dziadkowie mają takie: No, fajnie, a co chcesz na obiad? To jest takie normalne – opowiada fotomodelka.

Monika Miller to kolorowy ptak 10 edycji „Tańca z gwiazdami” realizowanej przez telewizję Polsat. Artystka zwraca na siebie uwagę oryginalnym wyglądem. Ogromne wrażenie robią przede wszystkim jej tatuaże, które – jak podkreśla – powstawały spontanicznie.

Nie planowałam tego. Po prostu zrobiłam sobie jeden tatuaż, potem zrobiłam drugi, potem zaczęłam obracać się w tym świecie osób alternatywnych. Zobaczyłam te wszystkie tatuażystki, które są wytatuowane, mają kolczyki, dredy i po prostu się w tym zakochałam. I tak poszło – mówi Monika Miller.

Źródło: Lifestyle.newseria.pl / NCzas.com

REKLAMA