
Grupa studentów z Izraela została w Warszawie napadnięta przez Arabów. Środowiska żydowskie natomiast już winą obarczają Polskę.
Kilku izraelskich studentów zostało wczoraj rano napadniętych w Warszawie. Wracali z imprezy z klubu około godz. 4 rano.
Z relacji brata jednej z ofiar dowiadujemy się, że do Żydów podeszła grupa Arabów. Zapytali, czy są Żydami. Gdy potwierdzili, napastnicy ruszyli do walki krzycząc „je**ć Izrael” [cenz. red.].
Jeden z Żydów, który był już w taksówce i miał odjeżdżać z miejsca zdarzenia, wysiadł z niej, by wziąć udział w bójce. Brat ofiary sugeruje też, że napastnicy użyli kastetu, gdyż jego brat Yotam stracił w wyniku bójki przytomność. Informacji nie potwierdzono.
Co ciekawe, już próbuje się obarczać winą za napaść Arabów – będącą zapewne zemstą za żydowskie zbrodnie na Bliskim Wschodzie – Polaków.
– To jest Yotam. Jest żydowskim Izraelczykiem, który został wczoraj zaatakowany przez grupę Arabów w Warszawie. Krzyczeli do niego „je**ć Izrael” i brutalnie uderzono w twarz. Nikt nie przyszedł mu z pomocą. W 2019 roku, kiedy w Polsce atakowany jest Żyd, ludzie są ślepi – napisał na Twitterze Sacha Roytman Dratwa.
– Arabowie pobili Żydów. Oczywiście winni Polacy 😁 Co za … syństwo – podsumował Adam Wojtasiewicz.
Arabowie pobili Żydów. Oczywiście winni Polacy 😁 Co za … syństwo. https://t.co/nfBomMQG8D
— Adam Wojtasiewicz ✝️⚔️🇵🇱 (@wojtasiewiczpl) September 8, 2019