Walczył dla ISIS i dokonywał zbrodni. Teraz wrócił do Szwecji i żąda odszkodowania za utracony socjal

Bherlin Gildo na tle flagi ISIS/fot. Facebook Sinan Köroğlu
Bherlin Gildo na tle flagi ISIS/fot. Facebook Sinan Köroğlu
REKLAMA

Szwecja znana jest z wielu imigranckich absurdów oraz aktów terroru ze strony „ubogacaczy kulturowych”. Tym razem jednak osiągnięto szczyt socjalistycznego absurdu. Były bandyta Państwa Islamskiego (ISIS), który walczył za kalifat w Syrii i został oskarżony o działalność terrorystyczną, żąda od państwa 200 tys. koron (18,7 tys. euro) odszkodowania z tytułu utraconych świadczeń socjalnych.

Znany jako Bherlin Gildo islamista wyruszył ze Szwecji do Syrii. Był jednym z pierwszych dżihadystów z Europy. W mediach społecznościowych pięć lat temu pojawiały się jego zdjęcia np. na tle zwłok, pastwiącego się nad chrześcijanami czy depczącego martwych syryjskich żołnierzy, którzy byli lojalni wobec Assada.

REKLAMA

Islamista został aresztowany przez Brytyjczyków. Przeprowadzili oni śledztwo związane z jego działalnością w organizacji uznawanej za terrorystyczną. W czerwcu 2015 roku został oczyszczony z zarzutów i zwolniony z aresztu.

Po powrocie do Szwecji zmienił nazwisko oraz miejsce zamieszkania. Teraz domaga się od państwa rekompensaty za świadczenia, których nie otrzymywał podczas przebywania w brytyjskim areszcie.

To pierwszy przypadek, w którym szwedzki dżihadysta zażądał odszkodowania od państwa – powiedział Magnus Ranstorp, ekspert ds. terroryzmu. Dodał też, że udokumentowane z jego udziałem akty terroru pozostały dla Gildo bez konsekwencji.

Powiedziałbym, że jest obrzydliwie dumny z tego, co tam robił. Zdjęcia, do których pozował i tym podobne. Dlatego zastanawiam się, dlaczego nie wszczęto dochodzenia w sprawie zbrodni wojennych, biorąc pod uwagę to, co zrobił – ocenił.

REKLAMA