Cztery osoby nie żyją na skutek strzelaniny, do której doszło w poniedziałek wczesnym wieczorem w jednym z domów w Dordrechcie na zachodzie Holandii – poinformowała agencja prasowa ANP. Policja bada zdarzenie.
Według dziennika „De Telegraaf”, który powołał się na źródła zbliżone do śledztwa, sprawcą zajścia był policjant, który zastrzelił członków swojej rodziny, po czym popełnił samobójstwo.
Na miejscu zginęły dwie córki sprawcy zbrodni. Ciężko ranna została 28-letnia kobieta, matka dzieci, która natychmiast została przewieziona do szpitala. Niestety, nie udało jej się uratować. Zmarła we wtorek nad ranem.
– Wieczorem w Dordrechcie miał miejsce bardzo poważny „incydent strzelecki”. Jestem bardzo poruszony zaistniałą sytuacją. Współczuję wszystkim poszkodowanym – napisał krótko po zdarzeniu burmistrz miasta, Wouter Kolff.
We wtorek o 9 zwołano w mieście sztab kryzysowy, który ma ustalić, dlaczego doszło do tragedii oraz jakie dalsze kroki podjąć. Sąsiadom oraz w pobliskiej szkole zapewniono opiekę psychologiczną.
Inmiddels staat vast dat bij het incident in #Dordrecht een man (35) en 2 kinderen (8 en 12) zijn overleden. De man is politieman en mogelijk de schutter. Er zijn sterke aanwijzingen dat er sprake is van een gezinsdrama. Nader onderzoek moet dat uitwijzen.https://t.co/oE5ZjmFLgQ pic.twitter.com/NiUkLKgszH
— Politie Rotterdam eo (@Politie_Rdam) September 9, 2019
Źródło: telegraaf.nl/PAP/nczas