Tęczowy Wojownik ekofanatyków zajęty przez Straż Graniczną. Greenpeace w nosie ma prawo własności i lamentuje!

Morska Straż Graniczna na
Morska Straż Graniczna na "Rainbow Warrior"/fot. Twitter Greenpeace Polska
REKLAMA

Funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej podjęli przed północą w porcie w Gdańsku siłową interwencję na żaglowcu Rainbow Warrior (Tęczowy Wojownik), należącym do Greenpeace, który wcześniej blokował statek z transportem węgla z Mozambiku.

Na przesłuchanie do placówki Morskiego Oddziału Straży Granicznej doprowadzonych zostało 18 aktywistów Greenpeace – poinformował po północy p.o. rzecznika prasowego komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, Tadeusz Gruchalla.

REKLAMA

Według narracji Greenpeace, „zamaskowani funkcjonariusze straży granicznej z bronią maszynową wtargnęli na pokład żaglowca Rainbow Warrior”, „grozili bronią, rozbili okno i dostali się na mostek”.

Gruchalla wyjaśnił, że kilka godzin wcześniej członkowie Greenpeace, używając trzech pontonów, podpłynęli pod samą burtę statku z węglem z Mozambiku zmierzającego do portu w Gdańsku. – Dwa pontony próbowały skutecznie nie wpuścić statek do portu. Członkowie Greenpeace nie reagowali na wielokrotne wezwania funkcjonariuszy straży granicznej do poddania się kontroli – dodał.

Zaznaczył, że podczas przesłuchań osób z Greenpeace blokujących statek, ustalana będzie ich rola w naruszeniu przepisów bezpieczeństwa żeglugi i ustawy o straży granicznej.

Greenpeace oczywiście twierdzi, że protest miał charakter „pokojowy” i miał zwrócić uwagę polskiego rządu na „pilną potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030 r.”.

Źródło: PAP

REKLAMA