Dominika K. została skazana na półtora roku ograniczenia wolności i 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Sąd Rejonowy Warszawa Żoliborz orzekł, że żona Ryszarda Kalisza jest winna prowadzenia auta po pijanemu. Na dodatek przewoziła w nim dziecko.
Dominika K. prowadziła auto mając 1,2 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Została uznana winną. Przez półtora roku będzie musiała wykonywać prace społeczne w wymiarze 30 godz. miesięcznie.
Sąd zadecydował również o zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres czterech lat. Ma również zapłacić 6 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
Prokurator jest zadowolony z orzeczenia o winie Dominiki K. Uważa jednak, że kara jest niewystarczająca w stosunku do społecznej szkodliwości czynu. – Nie realizuje również celów wychowawczych i prewencyjnych określonych w art. 53 § 1 kk – zaznacza wp.pl.
– Jazda samochodem po pijanemu jest przestępstwem umyślnym. Tego rodzaju zachowania traktujemy wyjątkowo surowo – mówił Wirtualnej Polsce Michał Fertak, rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, której członkiem jest Dominika K. – Karą może być zawieszenie w czynnościach zawodowych lub nawet wydalenie z zawodu – dodał.
15 lutego Dominika K. prowadziła pojazd będąc pijana. Przewoziła w aucie też swojego syna, którego odebrała z przedszkola. Wszystko w godzinach szczytu komunikacyjnego.
Miesiąc po wydarzeniu Ryszard Kalisz, mąż Dominiki K. zapewniał, że jest niewinna. – Urządzono na nią bezprzykładną i bezprawną nagonkę […] Ludzie, którzy z nią rozmawiali, mówili, że była zupełnie trzeźwa. Była badana alkomatem 10 razy i za każdym razem wykazywał zero. 12 próba skończyła się wynikiem 2,5, ale po 10 minutach miała o ponad promil mniej – mówił w „Polsat News” Kalisz.
Źródła: wp.pl/nczas.com