Nie ma co się dziwić, że Polscy politycy usilnie chcą się dostać na europejskie salony. Za pracę w Brukseli można zgarnąć naprawdę ogromne pieniądze. Przekona się o tym doskonale Janusz Wojciechowski, który a tekę komisarza ds. rolnictwa, zarobi miesięcznie nawet 100 tysięcy złotych!
To oczywiście bardzo ogólne wyliczenie, ponieważ kwota, która już teraz robi wrażenie, może się jeszcze powiększyć. Jak wyliczyli dziennikarze Supr Expressu, za sam fakt bycia komisarzem, w swojej 5-letniej kadencji Wojciechowski zarobi blisko 6 milionów złotych.
Do tego doliczyć trzeba także budżet na wydatki reprezentacyjne, a ten może wynosić nawet 2,6 tysiąca złotych miesięcznie. Nie należy również zapominać o rozliczeniach delegacji służbowych, tutaj jednak kwota jest ciężka do wyliczenia.
Jakby tego było mało, warto przypomnieć o tym, że Bruksela „dba” o polityków, także po zakończeniu ich kadencji. Jeśli w przeciągu 5 najbliższych lat nic się nie zmieni, a Janusz Wojciechowski nadal będzie pełnić swoją funkcję, to przysługiwać mu będzie emerytura. Ta wynosić będzie ponad 20 tysięcy złotych miesięcznie. Trzeba przyznać, że ta kwota zdecydowanie robi wrażenie.
Polityk PiS nie jest pierwszym, który na brukselskich salonach dobrze zarobi. Szlak w tym temacie przetarł Donald Tusk, który również nie może narzekać na swoje wynagrodzenie. Jako przewodniczący Rady Europejskiej zgarnia około 140 tysięcy złotych miesięcznie, a po przejściu na „emeryturę” na jego konto, dożywotnio trafiać będzie 85 tysięcy złotych.
Źródło: SE.pl / NCzas.com
