Sejm rozpatruje wniosek o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry

Zbigniew Ziobro. Foto: PAP
Zbigniew Ziobro. Foto: PAP
REKLAMA

Sejm rozpoczął w środę wieczorem rozpatrywanie wniosku PO-KO o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Zdaniem opozycji Ziobro to najgorszy minister sprawiedliwości w historii III RP, a za jego czasu MS stało się resortem hejtu.

O złożeniu wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry poinformował 29 sierpnia szef PO Grzegorz Schetyna. Jak zaznaczył wniosek ma związek z ujawnieniem „zorganizowanej grupy sędziów w Ministerstwie Sprawiedliwości, która zajmowała się produkcją hejtu i językiem nienawiści”.

REKLAMA

– Sprawy nie kończy dymisja wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka i innych sędziów delegowanych do ministerstwa. Sprawa trwa – podkreślał lider PO. Jak dodał, polityczna odpowiedzialność spoczywa „na barkach” Zbigniewa Ziobry.

Poseł PO-KO, b. minister sprawiedliwości Borys Budka ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że Ziobro „to najgorszy minister w historii III RP”.

– To minister, za którego czasu, Ministerstwo Sprawiedliwości zostało okrzyknięte ministerstwem hejtu. To osoba, która nie może być sędzią we własnej sprawie – powiedział.

– To niebywałe, że do tej pory nie mamy żadnej reakcji ze strony premiera Rzeczpospolitej, nie mamy żadnej reakcji ze strony (prezesa PiS) Jarosława Kaczyńskiego, nie ma dymisji Zbigniewa Ziobry – dodał Budka.

Ocenił, że Ziobro „nie powinien się nigdy znaleźć w Ministerstwie Sprawiedliwości”.

– To jest człowiek, który doprowadził do tego, że z Ministerstwa Sprawiedliwości ostał się jedynie gmach i nazwa, a tak naprawdę stało się ministerstwem hejtu, dlatego dzisiaj składamy wniosek i liczymy na to, że każdy przyzwoity poseł i każda przyzwoita posłanka odpowie przed samym sobą na pytanie, czy staje dzisiaj po stronie ludzi przyzwoitych, czy staje po stronie człowieka, który jest politycznie odpowiedzialny za hejt, nienawiść i przemoc w przestrzeni publicznej – powiedział.

Poseł PO-KO Arkadiusz Myrcha powiedział, że Ziobro to „najgorszy minister sprawiedliwości od 1989 roku” i człowiek, który „doprowadził do tego, że symbolami Ministerstwa Sprawiedliwości są amatorszczyzna i nieudolność”.

Zarzucił Ziobrze i resortowi sprawiedliwości m.in. lawinę zmian kadrowych w prokuratorze, ręczne sterowanie i nieczytelne awanse.

– Po raz pierwszy po 1989 roku Polacy czekają dłużej w sądach na rozstrzygnięcie niż dotychczas – powiedział Myrcha.

– Minister Ziobro nie zrobił nic, żeby wymiar sprawiedliwości usprawnić – stwierdził poseł PO-KO.

27 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do ujawnionej przez Onet akcji dyskredytowania sędziów zaznaczył, że oczekuje „dogłębnego, do kości wyjaśnienia tej sprawy i wypalenia żelazem tego typu zachowań”. Podkreślił, że Zbigniew Ziobro nie wiedział o działaniach swych podwładnych z resortu, m.in. wiceministra Łukasza Piebiaka.

– Nie ma żadnych dowodów na to, że pan minister Ziobro wiedział o tym procederze, wiedział o czymś takim, co się tam miało dziać – mówił.

Z artykułów publikowanych w drugiej połowie sierpnia przez portal Onet wynikało, że ówczesny wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji.

W poniedziałek posłowie PO-KO poinformowali, że złożą do resortu sprawiedliwości ponaglenie, aby w trybie niezwłocznym udostępnił dokumenty związane z „aferą hejterską” dot. byłego wiceszefa resortu. Jeżeli MS tego nie zrobi, sprawa zostanie skierowana do sądu administracyjnego – zapowiedzieli.

Źródło: PAP

REKLAMA