
Ze składu broni w bazie marynarki wojennej na greckiej wyspie Leros zniknęła broń przeciwpancerna, amunicja i granaty ręczne. Rzecznik rządu Stelios Pecas poinformował w środę, że w sprawie wszczęto dochodzenie. W niszczonej kryzysem Grecji panuje prawdziwy chaos. Czy to możliwe, że to „uchodźcy” ukradli wojskową broń?
Rzecznik przekazał, że inspekcję składu przeprowadzono w tym tygodniu. Poprzednia taka kontrola odbyła się w ubiegłym roku.
Broń i amunicję wyprowadzano ze składu stopniowo – dodał rzecznik.
Jak poinformował, w dochodzeniu bierze udział grecki oddział antyterrorystyczny.
Władze przekazały, że na terytorium magazynu nie wykryto śladów włamania.
Grecja jest jednym z pierwszych przystanków, które tak zwani „uchodźcy” zaliczają w drodze do Europy Zachodniej. W niszczonym neokomunistycznymi rządami państwie panuje prawdziwy chaos. Czy to możliwe, że przybysze z Afryki lub Bliskiego Wschodu wykorzystali zamęt aby się dozbroić?
Jeśli za kilka miesięcy znów usłyszymy o zamachu w Niemczech lub Francji, to może okaże się, że dokonano go bronią greckich żołnierzy.
Źródło: PAP/Nczas.com