Jesteśmy w czołówce koszmarnego rankingu. Polscy mężczyźni przerażająco często „sięgają po sznur”

REKLAMA

Polscy mężczyźni są w czołówce samobójstw w Europie. Jako kraj jesteśmy też w czołówce europejskiej, jeśli chodzi o liczbę skutecznych prób samobójczych u dzieci i młodzieży. Dysproporcja między płciami jest ogromna – Polki stosunkowo rzadko odbierają sobie życie na tle innych Europejek; za to nasi mężczyźni biją w tej materii przykre rekordy.

10 września bieżącego roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała raport dotyczący samobójstw. 800 tys. osób na świecie rokrocznie odbiera sobie życie.

REKLAMA

Samobójstwo jest drugą najczęstszą nienaturalną przyczyną śmierci wśród osób w przedziale 15-29 lat – pierwszą się wypadki drogowe.

– Co 40 sekund ktoś na świecie odbiera sobie życie, to wciąż zbyt wiele – powiedział dr Tedros Adhanom Ghebreyesus z WHO.

Polska jest w czołówce europejskiej, jeśli chodzi o liczbę skutecznych prób samobójczych i to nawet pomimo tego, że nasze kobiety bardzo rzadko odbierają sobie życie (6. najlepszy wynik w UE). 15 osób dziennie popełnia w Polsce samobójstwo. 12 z nich to mężczyźni.

Polska statystyka dotycząca samobójstw przewyższa zarówno średnio światową, jak i europejską. Wskaźnik samobójstw dla Polski to 16,2 na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy światowa średnia to 10,5 na 100 tys., a europejska – 13,7 na 100 tys. Jest to znacząca „nadwyżka”, którą w naszym kraju wyrabiają praktycznie sami mężczyźni.

Jakie są powody takiego stanu rzeczy? Trudno to określić, ale można domniemywać. Polska jest w okresie przemian kulturowych i upadku konserwatywnych wartości. Nastąpiła poważna feminizacja dyskursu społecznego – robiące dziś za autorytety feministki obarczają za wszystko winą „białych mężczyzn w wieku średnim”. Jednocześnie przed tymi samymi mężczyznami, którym nieustannie zarzuca się mizoginię, patriarchalizm i tworzenie nierówności, stawia się konserwatywne wymagania.

W wyniku takiego systemu polscy mężczyźni są tak samo piętnowani i dyskryminowani jak mężczyźni na ideologicznie lewicowym zachodzie Europy, a jednocześnie wciąż wywiera się na nich presję, aby dalej spełniali takie role, jak utrzymujący rodziny i dający ochronę materialną i niematerialną, mężczyźni z tradycyjnego wschodu.

Przyjmując taki pryzmat na postrzeganie tego problemu, winą za ogromną liczbę samobójstw wśród polskich mężczyzn, obarczyć można radykalne feministki i zindoktrynowane przez nie polskie kobiety.

Źródło: Raport WHO z 10.09.2019/Noizz/Nczas.com

REKLAMA