To może być początek bardzo poważnego konfliktu na linii Mołdawia – Rosja! Politycy Republiki Mołdawii głośno zaczęli domagać się usunięcia rosyjskich wojsk z terenu Naddniestrza. Jak zareaguje Władimir Putin?
Obecność wojskowa Rosji w regionie Naddniestrza w Republice Mołdawii jest sprzeczna z zasadą neutralności ustaloną w konstytucji naszego kraju i podkreślałem, że wycofanie wojsk rosyjskich pozostaje jednym z najwyższych dla nas priorytetów – miał powiedzieć minister spraw zagranicznych Mołdawii, Nicolae Popescu.
Słowa padły w trakcie spotkania Popescu ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem oraz szefem komisji spraw zagranicznych rosyjskiego senatu.
Choć oficjalnie obaj politycy przyznali, że spotkanie odbywało się w „dobrej atmosferze” to jednak eksperci nie mają wątpliwości, że przedstawiciel Republiki Mołdawii zdecydowanie zaskoczył swojego rozmówcę przedstawionymi tezami.
Według doniesień, na spotkaniu pojawiły się m.in. kwestie rozluźnienia traktatów o wolnym handlu ze Wspólnotą Niepodległych Państw.
Jednak to nie ta kwestia wywołała największe zaskoczenie wśród politologów, a mocne przedstawienie swoich racji w sprawie obecności rosyjskich żołnierzy w regionie Naddniestrza. Nie od dziś wiadomo, że sprawa ta, punktem zapalnym który może spowodować wybuch dużego konfliktu politycznego, a nawet militarnego. Do tej pory jednak temat był pomijany w oficjalnych rozmowach.
Przypomnijmy, Naddniestrze to autonomiczny region uznający się za państwo ze stolicą w Tyraspolu. Uznawane jest wyłącznie przez Abchazję oraz Osetię Południową. Około 30 procent wszystkich mieszkańców stanowią Rosjanie. Język rosyjski jest także językiem administracji rządowej.
Źródło: Rferl.org / NCzas.com