Odniosłem wrażenie, że Łukaszenka jest takim dyktatorem, który jednak zachował niepodległość Białorusi jako państwa. I tak zostanie zapamiętany. Że to nie jest krwawy dyktator, jak w Turkmenistanie, Tadżykistanie czy Uzbekistanie. To jest trochę co innego – mówił Adam Michnik w rozmowie z litewskim portalem delfi.lt. Redaktor naczelny Gazety Wyborczej w wywiadzie zachwalał prezydenta Białorusi na wszelkie możliwe sposoby.
Zdaniem Michnika, obecny status Białorusi jako państwa to właśnie zasługa Łukaszenki. Poprzez jego „kunszt” polityczny i zmysł do prowadzenia polityki kraju, udało się utworzyć państwo, które można nazywać niezależnym.
Łukaszenka szedł do władzy z prorosyjskimi hasłami. Jako jedyny w białoruskim parlamencie głosował przeciwko niepodległości Białorusi. To paradoks, ale jednak później utrzymał (niepodległość???- red.). Nie demokratyczną, ale niepodległość. W takich warunkach, w których działa. Nie chciałbym jednak powiedzieć, że można mówić o nim takim samym językiem, jak o dyktaturach komunistycznych. To jest coś jeszcze innego. W społeczeństwie jest szerszy fan wolności (…) – stwierdził naczelny „Gazety Wyborczej”.
Oczywiście Michnik nie byłby sobą, gdyby wśród pochwał dla Aleksandra Łukaszenki nie wcisnął gdzieś swoich poglądów, które miałyby uderzyć w obecną sytuację w Polsce. W dyskusji pojawił się zatem temat lustracji, do której nawołuje opozycja na Białorusi. Zdaniem redaktora, takowa jest niepotrzebna, ponieważ będzie tylko smutnym spektaklem.
W Polsce, po Hitlerze, dla niektórych była to (komuna – red.) nowa okupacja, a dla innych wyzwolenie. I co, potępić człowieka za współpracę z reżimem komunistycznym? – nawoływał.
Jako przykład złego działania lustracji podał, oczywiście, Lecha Wałęsę, który jego zdaniem jest niszczony przez kolejne oskarżenia.
Był młody i brał udział w strajku w Stoczni Gdańskiej. Wałęsa miał ciężarną żonę i podpisał kilka dokumentów. Ale nie był agentem. A potem był przywódcą Solidarności, prezydentem kraju, został laureatem Nagrody Nobla. Dlatego jestem przeciwny tak zwanej lustracji. Ponieważ to spektakl – to tylko prezent dla manipulatorów, dla ludzi, których interesuje tylko władza i dla osób, które wiedzą, że chaos jest dla nich rajem – podsumował.
Źródło: Ru.Delfi.lt / NCzas.com