Ewa Müller z pochodzenia jest Polką. „Karierę” w Niemczech zaczynała jako prostytutka. Gdy skończyła sprzedawać siebie, zaczęła sprzedawać płyty pod pseudonimem Schwesta Ewa. Jej rapowy album pt. „K*RWA” w niemieckim rapie uznawany jest za klasykę gatunku. Teraz idzie do więzienia za oszustwa podatkowe, uszkodzenie ciała i stręczycielstwo.
Niemiecka raperka o polskich korzeniach została skazana na 2,5 roku więzienia za oszustwa podatkowe, uszkodzenie ciała i stręczycielstwo.
Tuż przed rozpoczęciem „odsiadki” kobieta zaszła w ciążę, w związku z czym spekulowano, że może do więzienia trafi z dzieckiem pod sercem.
Sama „artystka” nawet ucieszyła się z takiej możliwości – chciała urodzić dziecko w więzieniu, tak jak matka Tupaca Shakura, legendy amerykańskiego rapu.
Tak się jednak nie stało, wyrok został odroczony. Ewa właśnie urodziła, więc może już pakować się i szykować do przeprowadzki do ośrodka karnego.
Niemieckie środowisko hiphopowe za kontrowersyjny uważa fakt, że świeżo upieczona mama, trafi do zwykłego więzienia, a nie do specjalnej placówki karnej dla matek z dziećmi.
– Nie mogę w to uwierzyć. Przecież jestem matką i zachowuję się wzorowo. – powiedział Schwesta Ewa w rozmowie z magazynem „Bild”.
„Zawsze będę cię chronić moje serce” – napisała raperka po narodzinach córki.
Ostatnia płyta patologicznej wykonawczyni nosi tytuł „AYWA” i do każdego egzemplarza płyty dołączona została dmuchana lalka.
Źródło: Bild/Instagram/Glamrap