Biedronka co jakiś czas zaskakuje swoich klientów. Teraz sieć zamierza wprowadzić do sklepów lodówki z zimnymi napojami. Rzecz jest o tyle interesująca, że jeszcze niedawno jej przedstawiciele twierdzili, że taki krok jest niemożliwy.
– Piwo ciepłe, cola ciepła, woda ciepła. Zamiast kolejnych lodówek z humusem, wymyślnymi serami czy wegańskimi sałatkami, sklepy mogłyby chociaż latem zadbać o spragnionych – skarżył się Wirtualnej Polsce Adam z Wrocławia.
Dziennikarze popularnego portalu postanowili zgłębić ten temat. Zapytali więc sieci handlowe, dlaczego nie mają na wyposażeniu lodówek do napojów.
– Tylko w kilku sklepach w sezonie letnim zamieszczamy lodówki na napoje. Ze względu na ograniczenia dotyczące m.in. powierzchni naszych sklepów obecnie nie mamy w planach wprowadzenia chłodziarek do większej liczby obiektów – ustosunkowała się Aleksandra Robaszkiewicz, menedżer ds. komunikacji Lidl Polska.
– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów w miarę możliwości schładzamy również inne napoje – odpowiedział Jan Kołodyński, młodszy menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska.
Pierwsze lodówki zaczęły się już pojawiać w sklepach Biedronki. Fakt ten nie umknął uwadze stałych klientów sieci.
– W związku z tym, że okres wyższych temperatur aktualnie jest dłuższy niż w latach ubiegłych, w tym roku w części sklepów zainstalowaliśmy specjalne chłodziarki, przeznaczone na piwo i inne napoje – powiedziała Wirtualnej Polsce Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w sieci Biedronka.
