Władysław Frasyniuk przyznał, że opozycja to rzeczywiście postkomuna. Powiedział też to, co mówimy od dawna, a mianowicie, że PiS to jeszcze większa komuna.
Znany z czasów PRL opozycjonista, obecnie słynący bardziej z szarpania policjantów w trakcie miesięcznic, nawiązał do niedawnych konwencji PiS.
Frasyniuk zwrócił uwagę na swoisty paradoks: PiS widzi wszędzie postkomunę, a nie widzi jej we własnych szeregach.
– Jarek, który nie siedział, Piotrowicz, który wsadzał i partia, która Konstytucję szanuje tak jak szanował ją PZPR, widzą dookoła postkomunę. – napisał Frasyniuk.
Zdobył się przy tym na chwilę szczerości i przyznał, że rzeczywiście opozycja to postkomuna. Jednocześnie oskarżył jak napisał „kolegów z PiS”, o to że są jeszcze gorsi.
– Może jesteśmy „post”, ale Wy, koledzy, w komunie siedzicie nie po kolana, ale, cytuję, po „mordy zdradzieckie”. – ujawnia.
O tym, że PiS zamierza cofnąć nas do czasów PRLu pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. Widać to w szczególności w obszarze gospodarczym i polityce społecznej.
Żarcik na konwencji PiS. Jarek, który nie siedział, Piotrowicz, który wsadzał i partia, która Konstytucję szanuje tak jak szanował ją PZPR, widzą dookoła postkomunę. Może jesteśmy „post”, ale Wy, koledzy, w komunie siedzicie nie po kolana, ale, cytuję, po „mordy zdradzieckie”.
— Władysław Frasyniuk (@WFrasyniuk) 15 września 2019