Robert Winnicki: „Konfederacja powstrzyma lewicę przed dojściem do władzy. Idziemy po 10 procent”

Robert Winnicki. / foto: YouTube: wRealu24
Robert Winnicki. / Fot. YouTube: wRealu24
REKLAMA

– Konfederacja Wolność i Niepodległość idzie po wynik, który da duży klub w Sejmie i powstrzyma lewicę przed objęciem władzy – powiedział podczas pomorskiej konwencji wyborczej Konfederacji WiN w Gdańsku prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki.

„Konfederacja idzie dzisiaj po wynik, który sprawi, że będziemy tym komitetem, który będzie warunkował to, czy w Polsce do władzy nie wróci lewica; czy nie wrócą czerwoni towarzysze z SLD, marksiści od Zandberga czy tęczowi od Biedronia – mówił Winnicki na konferencji prasowej poprzedzającej konwencję.

REKLAMA

Jego zdaniem, Konfederacja Wolność i Niepodległość jest w stanie osiągnąć w wyborach parlamentarnych 13 października wynik w „granicach 10 procent”. „Walka o to, żeby zdetronizować lewicę na podium jest w zasięgu naszych możliwości” – ocenił.

„Mamy dziś w Polsce bandę czworga, którzy dostali od generała Kiszczaka misję realizowania uchwał Okrągłego Stołu czyli budowania eurosocjalizmu i wejścia do Unii Europejskiej oraz Konfederację, która nie uznaje układu Okrągłego Stołu i obecnego porządku” – dodał prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke.

Winnicki określił rządzące Prawo i Sprawiedliwość jako partię, która jest „dzisiaj mistrzem PR-u, mistrzem propagandy, mistrzem zaklęć”. „Pan Morawiecki i pan Kaczyński nie dają Polakom nic co należałoby do nich. Panowie Morawiecki i Kaczyński wyjmują z kieszeni Polaków 1000 złotych i oddają im 500 zł. I mówią: cieszcie się. A my się nie chcemy cieszyć. My mówimy: nie podcinajcie nam skrzydeł, nie podcinajcie skrzydeł tym, którzy chcą zakładać, czy prowadzą swoje drobne, małe czy średnie biznesy” – mówił do uczestników konwencji lider Ruchu Narodowego.

Winnicki krytykował ekipę PiS za sposób prowadzenia polityki międzynarodowej.

„Mamy tych cudotwórców, którzy mieli wstawać z kolan. Mieli wstawać z kolan w stosunkach zewnętrznych, zagranicznych. No i co? Padli na twarz. Tak wstawali, że aż na twarz padli plackiem. Pani Mosbacher (ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher) robi co chce dzisiaj w Warszawie. Dzisiaj ten rząd jest bardziej uzależniony od Stanów Zjednoczonych niż poprzedni był od Berlina. Ten rząd pada na twarz jednak nie tylko przed Waszyngtonem, ale i przed Tel Awiwem. I to jest realne zagrożenie dla polskich interesów” – mówił Winnicki.

Odniósł się też m.in. do PSL-Koalicji Polskiej. „Są w tej bandzie czworga ci mogą z każdym, czyli Polskie Stronnictwo Obrotowe oraz najbardziej obrotowy polityk tej kadencji – Paweł Kukiz. Ten, który rozbudził nadzieje i osierocił setki tysięcy ludzi, którzy chcą zmiany systemu, a nie wymiany towarzyszy w tych samych niesprawnych urzędach. Pawle Kukizie – wstydź się tego, co zrobiłeś setkom tysięcy Polaków, którzy zaufali w zmianę systemu. Dzisiaj Konfederacja przejmuje tę misję, którą ty porzuciłeś” – zadeklarował Winnicki, który w 2015 r. dostał się do Sejmu z listy Kukiz’15.

„Jedynką” na liście do Sejmu KW Konfederacja Wolność i Niepodległość w okręgu gdańskim nr 25 jest Michał Urbaniak, prezes Okręgu Pomorskiego Ruchu Narodowego, a w okręgu gdyńsko-słupskim nr 26 z pierwszego miejsca startuje Artur Dziambor z Partii KORWiN.

Źródło: PAP

REKLAMA