Ależ słodkie popierdywanie. Para gejów opowiada swoją „wstrząsającą” historię z Białegostoku

Jakub Kwieciński i Dawid Mycek Foto: Facebook
Jakub Kwieciński i Dawid Mycek Foto: Facebook
REKLAMA

Para homoseksualistów opowiedziała swoją historię z podroży na Podlasie. Jakub Kwieciński i Dawid Mycek mają na Facebooku swoją stronę gdzie dzielą się swoimi gejowskimi „przygodami”. Na Podlasiu chcieli zamówić pokój z małżeńskim łożem. Oczywiście na wschodzie Polski, obsługa i niedźwiedzie na ulicach były tą prośba zszokowani…

Jak czytamy w ich poście, będąc w Białymstoku, chcieli w hotelu zamówić pokój z łóżkiem małżeńskim. A jak wiadomo w środowiskach LGBT, Podlasie postrzegane jest jako ciemnogród.

REKLAMA

I cała ich „przygoda” opiera się na fakcie, że stało się to na „nietolerancyjnym” Podlasiu. Gdy prosili o pokój z małżeńskim łożem, pani z recepcji zrozumiała, że doszło do pomyłki i próbowano im dać pokój z dwoma oddzielnymi łóżkami. Natomiast Panowie mówili, że do pomyłki nie doszło, ale pracownicy hotelu nie chcieli wierzyć w to, że są oni parą – bo to Podlasie. No bo jak to chłop z chłopem? I zaczęła się istna karuzela śmiechu…

Jesteśmy na Podlasiu. Podjeżdżamy wieczorem do hotelu, wchodzimy do recepcji, pani sprawdza coś w komputerze. Po chwili na jej twarzy pojawia się zakłopotanie:”

„Przepraszam, ale zaszła pomyłka. Czy możecie Panowie chwilę poczekać? Musimy zamienić pokój, dostali Panowie pokój z jednym łóżkiem.” – czytamy na ich profilu.

Nie, to żadna pomyłka. Bierzemy ten – Dawid jak zawsze wali prosto z mostu, a ja najchętniej zapadłbym się pod ziemię.”

„Ale tak nie może być, zaraz Panom zamienimy – pani nie daje za wygraną.”

„My wzięliśmy ślub w Portugalii, jesteśmy małżeństwem i zamawialiśmy łóżko małżeńskie. Wszystko się zgadza – Dawida nic nie zraża i spokojnie tłumaczy.” – czytamy tą wstrząsającą historię.

„Hahaha, dobre żarty! Nieee, naprawdę zmienimy, to żaden problem”—piszą.

W sprawie interweniowała nawet kucharka, która instruowała recepcjonistkę, aby dać parze pokój z oddzielnymi łóżkami. Ich tłumaczenia nic nie pomogły. W końcu interweniowała menadżerka z ochroniarzem.

„Menadżerka oniemiała, ochroniarz aż zamrugał, a Dawid, w ogóle niezrażony, trzeci raz opowiada, że jesteśmy parą, że wzięliśmy ślub, że tak chcemy i innego pokoju nie weźmiemy. Nie wiemy, czy zaraz się na nas nie rzucą, czy wyproszą – w głowach mamy sceny z Białegostoku, który jest nieopodal. Twarz menadżerki przechodzi różne stany – od zaskoczenia, po podejrzliwość, aż wreszcie wydaje nam się, że uwierzyła, że to nie żart. W końcu z uśmiechem przeprasza za zamieszanie i dostajemy upragniony pokój.” – opisują swą niezwykłą przygodę.

„Na koniec ochroniarz rzuca do nas: – Macie jaja, że tak wprost o tym mówicie. Tyle lat tu pracuję i pierwszy raz taka sytuacja!

No więc okazuje się, że czasem trzeba mieć jaja żeby dostać łóżko małżeńskie :)”— kończą swój wpis na Facebooku.

My dotarliśmy do tajnego informatora, który był świadkiem tego zdarzenia. Po tym jak ochroniarz pogratulował parze, i powiedzmy sobie szczerze popłakał się widząc taką nadludzką odwagę jak zamówienie pokoju w hotelu, niespodziewania przyszła orkiestra dęta i zagrała Czardasza na cześć odważnego Jakuba i Dawida. Potem muzycy wzięli się za ręce i zaczęli śpiewać ze łzami w oczach: „Tolerancja! Gej Ok!”

Źródło: Facebook: Jakub i Dawid

REKLAMA