Czarzasty o konflikcie Żukowskiej i Jaruzelskiej: „Trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa”. Chodzi o oskarżenia o gwałt i „sikanie” do butów [FOTO]

Włodzimierz Czarzasty. / fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Włodzimierz Czarzasty. / fot. PAP/Grzegorz Michałowski
REKLAMA

– Bez względu na to, jakie są emocje wynikające z rozczarowania czy jest się na liście, czy nie, trzeba naprawdę uważać, żeby nikogo nie urazić i żeby nie użyć takich słów, po których osoby urażone mają naprawdę wielkie przykrości emocjonalne – zwrócił się lider SLD do Anny Marii Żukowskiej.

Rzeczniczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Anna Maria Żukowska oskarżyła na Twitterze psa Moniki Jaruzelskiej o próbę gwałtu na jej suczce.

REKLAMA

– Rok temu na wspólnym kampanijnym spacerze z psami na Polu Mokotowskim z kandydatem na prezydenta Warszawy Andrzejem Rozenkiem pies pani Jaruzelskiej chciał zgwałcić moją (wysterylizowana, więc to dziwne) sunię. Kiedy ją wzięłam na kolana, podszedł i mi nasikał do butów. Jaki pies, taki pan – można przeczytać we wpisie umieszczonym przez Żukowską.

Wpis miał wynikać z frustracji wynikającej z braku satysfakcjonującego miejsca na lewicowej liście.

– Bez względu na to, jakie są emocje wynikające z rozczarowania czy jest się na liście, czy nie, trzeba naprawdę uważać, żeby nikogo nie urazić i żeby nie użyć takich słów, po których osoby urażone mają naprawdę wielkie przykrości emocjonalne – skomentował sytuację Czarzasty w studiu Polsat News.

Źródło: DoRzeczy/Twitter/Polsat News/Nczas.com

REKLAMA