
Lider Konfederacji Janusz Korwin-Mikke przypomniał niezwykle istotną rzecz dotyczącą podatków oraz wiedzy rządu o dochodach obywateli. Podkreślił, że mało kto używa w ogóle tego argumentu w dyskusji o sensowności podatku dochodowego.
Janusz Korwin-Mikke przypomniał o „najważniejszym” i jednocześnie „nie używanym” powszechnie argumencie przeciwko podatkowi dochodowemu i jemu pochodnym.
– Znamy oczywiste powody, dla których podatki dochodowe, przychodowe, obrotowe itp. szkodzą gospodarce – napisał na Twitterze Janusz Korwin-Mikke.
– Ale niemal nikt nie używa najważniejszego argumentu: w normalnym państwie rząd nie wie (i nawet nie ma prawa wiedzieć!) ile kto zarabia! Bo ma wtedy pokusę nad’użycia władzy – stwierdził Korwin-Mikke.
Ale jak wiadomo – ludzie niezbyt są zainteresowani faktami. Zamiast tego wolą wierzyć, że „państwo daje”, choć wiadomo, że niczego dać nie może. Rząd bowiem nie ma swoich pieniędzy i najpierw musi zabrać, by część z tego komuś innemu przekazać.
Znamy oczywiste powody, dla których podatki dochodowe, przychodowe, obrotowe itp. szkodzą gospodarce.
Ale niemal nikt nie używa najważniejszego argumentu: w normalnym państwie rząd nie wie (i nawet nie ma prawa wiedzieć!) ile kto zarabia!
Bo ma wtedy pokusę nad'użycia władzy. pic.twitter.com/Z9dOXRtYjy— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) September 16, 2019