Nadciąga CENOWY ARMAGEDON! Jabłka z Polski droższe niż pomarańcze z importu!?

Pomarańcza i jabłka/fot. YouTube/Klejnot Nilu/Pixabay
Pomarańcza i jabłka/fot. YouTube/Klejnot Nilu/Pixabay
REKLAMA

Nadciąga kolejne widmo drożyzny. Sadownicy ostrzegają, że polskie jabłka mogą stać się za moment droższe, niż pomarańcze importowane zza granicy. Poza suszą i wzrostem cen za prąd przyczyniają się do tego rosnące koszty pracy.

„Super Express” powołujący się na giełdę w Broniszach podaje, że cena kilograma jabłek wynosi już 3,50 zł. We wrześniu ubiegłego roku wynosiła 1 zł. To ponad trzykrotnie więcej!

REKLAMA

Wszystkiemu winne są przymrozki – kiedy jabłonie zaczynały kwitnąć, nie było ani jednego dnia ciepłego. Po prostu wymroziło kwiaty – mówi Marek Cylwik, sadownik ze wsi Krynice na Podlasiu.

Konsumenci zapłacą więcej. Jabłka będą droższe niż w roku ubiegłym, choć trzeba pamiętać, że 2018 r. był, jeśli chodzi o ich ceny, najtańszy od 20 lat. Sytuacja rolników jest dramatyczna. Podwyżka cen nie zrekompensuje strat spowodowanych przez przymrozki – zapowiada Mirosław Maliszewski, przewodniczący Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej.

Z kolei ekonomista Marek Zuber wyjaśnia, że wzrost cen jabłek – poza suszą i wzrostem cen energii elektrycznej – wynika ze wzrostów kosztów pracy. – Wcześniej mieliśmy do czynienia z wysokimi cenami warzyw, teraz wzrost cen dotkną owoce – zapowiada.

Dodał, że „nie zdziwiłby się”, gdyby polski rynek zalały jabłka z Chin. – Chińczycy nie muszą się przejmować kosztami pracy ani energii. Z pewnością wzrośnie import owoców z odległych państw. Już dziś w naszych sklepach pomarańcze są tańsze od jabłek. To nieuchronna tendencja – zaznacza.

Źródło: se.pl

REKLAMA