Tuż przed wyborami Zbigniew Stonoga opuścił zakład karny i jest ponownie na wolności. Po wyjściu z więzienia Stonoga miał do przekazania tylko krótką wiadomość: Mam nadzieję, że to PiS-owskie sk******stwo skończy się szybciej niż się zaczęło.
Zbigniew Stonoga trafił do więzienia w 2017 roku. Sprawa miała mieć związek z oszustwem, którego dopuszczono się w jego firmie, chodziło konkretnie o przywłaszczenie samochodu przez jednego z jego pracowników. Stonoga miał spędzić w więzieniu rok, ostatecznie wyszedł po ponad dwóch lata.
To co może zastanawiać to wypuszczenie Stonogi tuż przed wyborami parlamentarnymi. Wiadomo że miał on mieć związek z aferą podsłuchową w 2015 roku, a później nieudanie startował w wyborach przed czterema laty, kiedy to nie zarejestrował komitetu ogólnopolskiego.
W czasie pobytu w więzieniu Stonoga wielokrotnie przypominał o swoim istnieniu. Jego współpracownicy informowali na Facebooku o fatalnym stanie zdrowia mężczyzny. Stonoga miał być również w więzieniu bity, choć monitoring policyjny pokazywał coś zupełnie innego.
– Witam Was Internetowe Buźki ! Dziękuję Wszystkim, którzy usiłowali mi pomóc i pomagali.Dziękuję za listy, za książki i wszystko to, co pozwoliło przetrwać mi ten straszny czas wyniszczania człowieka przy zaangażowaniu pełnej machiny prześladowczej polskiej rzeczpospolitej pisowej. Jestem wolny ! – napisał Stonoga.
Do tego dołączono krótkie nagranie, w którym Stonoga mówi o tym, że stan jego zdrowia miał nie pozwalać mu na dłuższe pozostawanie w więzieniu. – Mam nadzieję, że to PiS-owskie sk******stwo skończy się szybciej niż się zaczęło – mówi Stonoga.