
Rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 odbyły wielogodzinny lot nad Bałtykiem. Poderwano między innymi polskie myśliwce F-16C które pilnują przestrzeni powietrznej tych krajów.
Lot odbył się we wtorek i jak podało rosyjskie Ministerstwo Obrony trwał ponad 7 godzin. Parze rosyjskich bombowców strategicznych Tu-160 towarzyszyły przez część trasy myśliwce Su-27.
Przelot rosyjskich samolotów spowodował poderwanie myśliwców z krajów leżących nad Morzem Bałtyckim, które przechwytywały zespół rosyjskich samolotów.
W powietrzu znalazły się szwedzkie Grippeny, należące do lotnictwa Finlandii F/A-18 Hornet i duńskie F-16C. Na spotkanie Rosjanom wylecieli także piloci polskich F-16C.
Pierwszego przechwycenia rosyjskich samolotów dokonały także belgijskie myśliwce F-16AM pełniące od 3 września dyżur w ramach NATO-owskiej misji Baltic Air Policing. Samoloty wystartowały z bazy w Szawlach na Litwie.
Today two @BeAirForce #F16 of #NATO's #BAP mission intercepted two Russian #TU160 Blackjack and two Russian #SU27 Flanker above the Baltic Sea. It was the first scramble for the Belgian detachment which is safeguarding the Baltic airspace since the 3th of september. #WeareNATO pic.twitter.com/WK91ZvVTzU
— Belgian Air Force🇧🇪 (@BeAirForce) September 17, 2019
Loty należy traktować jako rosyjski pokaz siły. To już drugi podobny przelot ponaddźwiękowych bombowców strategicznych Tu-160, w kodzie NATO oznaczonych jako „Blackjack”, nad Bałtykiem w ostatnich miesiącach.
Ostatnia wizyta tych maszyn nad Morzem Bałtyckim miał miejsce w lipcu 2019 roku.
Jest mało prawdopodobne, by ten typ bombowców został kiedykolwiek użyty bojowo w tym rejonie. Zasięg przenoszonych przez nie pocisków manewrujących CH-55SM to 3000 km, więc nie ma potrzeby zbliżania się do atakowanego celu i narażania na zestrzelenie przez myśliwce lub obronę przeciwlotniczą przeciwnika.