Biedronka oszukała klientów? Ziemniaki promowane jako polskie okazały się importowane z zagranicy

Ziemniaki promowane jako polskie, okazały się importowane z Niemiec / Fot. Twitter/Natalia Żyto
Ziemniaki promowane jako polskie, okazały się importowane z Niemiec / Fot. Twitter/Natalia Żyto
REKLAMA

Polscy rolnicy wypowiadają wojnę Biedronce. Oskarżają sieć marketów o wprowadzanie w błąd klientów odnośnie kraju pochodzenia sprzedawanych w promocji ziemniaków.

Od 16 do 18 września Biedronka zorganizowała w całej Polsce promocję -50% na kartofle. W kampanii promocyjnej sieć zapewniała, że produkt pochodzi z Polski.

REKLAMA

Okazało się, że polscy konsumenci zostali wprowadzeni w błąd. Sprzedawane w promocji ziemniaki wcale nie pochodziły z kraju, od polskich rolników, lecz importowano je z Niemiec oraz Francji.

Rolnicy są oburzeni takimi praktykami. Stowarzyszenie Polskich Producentów i Warzyw Unia Warzywno Ziemniaczana rozważa złożenie pozwu prawnego przeciwko Jeronimo Martins Polska, właścicielowi sklepów Biedronka.

Traci rolnik. Oszukiwany jest konsument, który dostaje błędną informację i kiepskie jakościowo warzywo. Market robi ogólnopolską reklamę i przy swoim wolumenie sprzedaży, tygodniową akcja wpływa na ceny hurtowe warzywa w całym kraju. Tygodniowa akcja ściągania ziemniaków zza granicy, sprzedawania jako polskie i cena u producenta „uduszona” – napisało w oświadczeniu stowarzyszenie.

Oburzony praktykami Biedronki jest również Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.

Tak oszukuje Biedronka. W gazetce jako polskie, sprzedawane zagraniczne: niemieckie, francuskie. To już jakieś zawody w robienie idiotów z Polaków? Bezczynność państwa w takich sytuacjach to zgoda na dożynanie rolników. Takie obrazki w biedrach od pon do czw w całej Polsce – napisał na Twitterze.

Jak się okazuje, sytuacja nie dotyczy pojedynczych marketów. Dziennikarka „Radia ZET” Natalia Żyto odwiedziła Biedronki w Warszawie. Tam również znalazła ziemniaki, promowane jako polskie, pochodzenia zagranicznego.

Na zarzuty zareagował Marek Walencik, dyrektor kategorii owoców i warzyw w sieci Biedronka. – Bardzo przepraszamy za tę sytuację, w której doszło do błędu ludzkiego. Wzmocnimy nasze procedury sprawdzania kraju pochodzenia przy odbieraniu dostaw – cytuje wypowiedź portal cenyrolnicze.pl.

REKLAMA