
Zbigniew Stonoga wrzucił na Facebooka kolejne posty ujawniające, jak był traktowany w więzieniu. Z jego relacji i udostępnionych dokumentów rysuje się skandaliczne traktowanie w polskim więzieniu. Funkcjonariusze więzienni mieli wpychać Stonodze „na siłę do nosa sondę, która powoduje krwotok”. Nie zezwolono mu też udać się na ślub jego syna uzasadniając to „zagrożeniem bezpieczeństwa funkcjonariuszy”.
– Dziś jestem u lekarza w Łodzi.Odebrałem z prokuratury płyty z nagraniem gdy służba wiezienna wpycha mi na siłę do nosa sondę która powoduje krwotok – napisał na Facebooku Zbigniew Stonoga.
– Rozrywają mi naczynia krwionośne i nawet brewka im nie drgnie – podkreślił.
Informację okrasił zdjęciem „spod bramy pisowskiej katowni w Łodzi”, tzn. Zakładu Karnego nr 2. – Przesyłam trzy ciepłe słowa dyrektorowi więzienia i jego zastępcy o nazwisku Duda – napisał.
Wrzucił także zdjęcia postanowienia sądu o uchyleniu decyzji dyrektora Zakładu Karnego w Siedlcach o uniemożliwieni Stonodze udziału w ślubie jego syna. – Patrz Polsko w jaki sposób pozbawiono mnie możliwości udziału we Mszy Św i uroczystości zaślubin mojego syna.Mimo, że siedlecki „sąd” uchylił decyzję uznając ją za niezgodną z prawem dyrektor ZK Siedlce Marek Suwiński nie poniósł do dziś żadnych konsekwencji. Śledztwo umorzono z powodu znikomej szkodliwości społecznej czynu – zaznaczył Zbigniew Stonoga.
– Ciekawe jak zakwalifikują inne grzeszki naczelnika marka kierownika, o których będzie głośno za kilka dni – zapowiedział.