Afryka Wschodnia stała się bramą dla afgańskiej heroiny szmuglowanej do Europy. Nowy szlak po zaostrzeniu kontroli granicznych na Bałkanach

zdj. ilustracyjne. Foto: Twitter
zdj. ilustracyjne. Foto: Twitter
REKLAMA

Afryka stała się kontynentem tranzytowym dla przemytu narkotyków do Europy. Zachodnia Afryka to przystań dla kokainy z Ameryki Łacińskiej i przechodzi przez nią 2/3 eksportu do Europy. Kraje ze wschodu Afryki coraz bardziej stają się z kolei stacją tranzytową dla heroiny z Afganistanu.

Z tego ostatniego kierunku pochodzi około 310 ton heroiny produkowanej w Afganistanie. Dane takie podał Philip de Andrès z Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC).

REKLAMA

Wcześniej dominował przez lata tzw. szlak bałkański, który prowadzi przez Iran, Syrię, Turcję i Europę Wschodnią. Od czasu wojny w Syrii, Turcja i UE dokładniej monitorują swoje granice, więc szlaki przemytników też ulegają modyfikacjom.

Szlak opium przesunął się na półkulę południową. Nowa trasa biegnie z Afganistanu do południowego Pakistanu, gdzie zapasy są ładowane na niewielkie żaglówki (dau) lub na kontenerowce. Dau przepływają przez Ocean Indyjski. Mijają Seszele i Mauritius i dokonują rozładunku w Mozambiku, Tanzanii, Kenii lub Somalii.

Część heroiny jest następnie transportowana drogą lądową do Południowej Afryki, skąd statkami samolotami przemycana jest do Europy lub Stanów Zjednoczonych. Druga trasa to kierunek na północ, do portów Morza Śródziemnego.

Afganistan to 85% światowych zasobów opium. W 2017 r. produkcja wzrosła o 65%, osiągając 10 500 ton, co według UNODC jest rekordem w świetle danych zbieranych od 2000 r. Afryka jest również nowym rynkiem, który ma już dramatyczne skutki dla zdrowia publicznego.

Jeśli chodzi o konfiskaty narkotyków na kontynencie afrykańskim, są one „niezwykle rzadkie”, a miejscowa policja nie jest zbytnio zainteresowana łapaniem handlarzy, którzy często mają powiązania z lokalnymi politykami.

W Mozambiku heroina stałą się już trzecim produktem eksportowym, zaraz po węglu i gazie, na którym zarabiają i lokalne władze. Wg „The Economist” tranzyt opium jest kontrolowany w tym kraju przez największe biznesy rodzinne Maputo i jest powiązany z kręgami władzy.

W Somalii z kolei tranzyt przemytu narkotyków kontrolują grupy terrorystyczne Asz-Szabab (młodzieżówka mudżahddinów), które w ten sposób finansują sobie m.in. zakupy broni.

Źródło: France Info

REKLAMA