Tego jeszcze nie było! Emmanuel Macron napuszcza ekoterrorystów, aby zorganizowali protesty w Polsce

Emmanuel Macron. Foto: PAP/EPA
Emmanuel Macron. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Rząd Zjednoczonej Prawicy jest oburzony słowami Emmanuela Macrona. Francuski prezydent tym razem wezwał młodych ludzi, aby zorganizowali w Polsce protesty ekologiczne w związku ze zmianami klimatycznymi. To nie pierwsza sytuacja, w której Macron miesza się w sprawy Polski.

– Skandaliczna wypowiedź głowy obcego państwa, na niespotykaną skalę. Ingerowanie w wewnętrzne sprawy Polski, napuszczanie ekoterrorystów, żeby protestowali w Polsce, wspierając w jakiejś części polityczne nurty opozycji, jest jawnym angażowaniem się prezydenta Francji w tok kampanii wyborczej w Polsce – tymi słowami skomentował słowa Macrona dla portalu tvp.info poseł PiS Jan Mosiński.

REKLAMA

Macron skrytykował nie tylko Polskę, ale również Czechy, Estonię i Węgry. Chodzi przede wszystkim o zablokowanie przepisów dotyczących neutralności klimatycznej, które państwa Unii Europejskiej miałyby wdrożyć do 2050 r.

– Niech jadą manifestować w Polsce! By mi pomóc zmobilizować tych, których nie mogę zmobilizować do zmiany! – grzmiał do młodych prezydent Francji.

– Najlepiej jest mieszać się w sprawy innego państwa zamiast prowadzić politykę proekologiczną i dbać o demokrację we własnym kraju. Prezydent Macron nie potrafi prowadzić rozmów z protestującymi już od wielu miesięcy Francuzami z „ruchu żółtych kamizelek”. Radziłbym więc spojrzeć na belkę we własnym oku, a nie na źdźbło w naszym przypadku – przyznał Mosiński.

Z kolei Joanna Augustynowska z Platformy Obywatelskiej wyraziła swoje zrozumienie dla Macrona. – Prezydent Francji doskonale rozumie, jak potrzebne są zmiany klimatyczne, jak bardzo Polska jest daleka od tego, co jest standardem ekologicznym. Nie możemy żyć w kraju, w którym ciągle importujemy węgiel z Rosji, gdzie nie dbamy o podstawowe zabezpieczenie przyszłości ekologicznej. Nie widzę nic złego w tej wypowiedzi. To, że młodzi protestują, jak chociażby w ostatni piątek, powinno zawstydzić obecną władzę – powiedziała dla tvp.info.

Posłanka odniosła się również do słów Mosińskiego. – Pan poseł Mosiński lepiej, żeby pomyślał o przyszłości swoich wnuków i zastanowił się, czy podałby im do picia szklankę brudnej wody. Nie robi tego, a będąc w obozie władzy pozwala na to, żeby jego dzieci i wnuki oddychały brudnym powietrzem. Ten smog i brudne powietrze wiąże się z tym, że ciągle importujemy do Polski węgiel z Rosji, pozwalamy na palenie w piecach rzeczami, które powodują smog – powiedziała.

REKLAMA