Bezduszne państwo. Za marihuanę zniszczą człowiekowi życie. 39-latkowi grozi 12 lat więzienia

Medyczna marihuana - zdjęcie ilustracyjne. / foto: YouTube
Marihuana - zdjęcie ilustracyjne. / foto: YouTube
REKLAMA

Policjanci z Dolnego Śląska zlikwidowali w powiecie bolesławieckim plantację konopi indyjskich, zabezpieczając przy tym 1280 krzaków, z których można uzyskać co najmniej 384 kg gotowego narkotyku wartego w hurcie ponad 6 mln zł – powiedziała w piątek kom. Iwona Jurkiewicz z CBŚP.

Akcję przeprowadzili funkcjonariusze z dolnośląskiego CBŚP we współpracy z prokuratorami z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji. Jak przekazała rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji, do policjantów dotarła informacja, że na terenie powiatu bolesławieckiego znajduje się plantacja konopi i „wszystko wskazywało na to, że znajdowała się w pomieszczeniach, gdzie powinna być uprawa pieczarek”.

REKLAMA

Gdzie znajduje się plantacja, policjanci mogli wyczuć dzięki charakterystycznemu zapachowi konopi indyjskich. „Jak się okazało, cały obiekt był też objęty monitoringiem” – dodała komisarz.

Podczas przeszukania hali policjanci zabezpieczyli 1280 krzaków konopi indyjskich, z których można by uzyskać co najmniej 384 kg gotowego narkotyku, wartego ponad 6 mln zł. „Dodatkowo w pomieszczeniach biurowych funkcjonariusze odkryli worki foliowe, a w nich 30 kg gotowej już marihuany wartej 480 tys. zł” – tłumaczyła policjantka.

Do sprawy zatrzymano 39-letniego Krzysztofa O. Rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, poinformowała, że u zatrzymanego ujawniono paralizator i broń palną, na którą nie miał zezwolenia.

Prokurator dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu przedstawił Krzysztofowi O. zarzuty uprawy i wprowadzania do obrotu znacznych ilości substancji odurzających oraz zarzut nielegalnego posiadania broni palnej.

Prokurator Bialik powiedziała, że prokurator skierował do Sądu Rejonowego we Wrocławiu wniosek o tymczasowy areszt dla zatrzymanego. „Sąd podzielił argumentację prokuratora i zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy” – dodała.

„Śledczy wyjaśniają teraz między innymi, gdzie miały trafić narkotyki, kto może być zamieszany w ten proceder oraz od jak dawna działała plantacja” – przekazała PAP komisarz Jurkiewicz.

Za zarzucone Krzysztofowi O. czyny grozi nawet do 12 lat więzienia.(PAP)

REKLAMA