Nie mam takiego kandydata, ale zawsze powtarzam, że każdego kandydata traktuję z szacunkiem – powiedział w wywiadzie dla portalu „Niezależna.pl” prezydent Andrzej Duda, pytany, czy „jest jakiś potencjalny kontrkandydat, z którym chciałby się zmierzyć” w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Prezydent w wywiadzie opublikowanym na portalu Niezależna.pl, został zapytany o sondaże zaufania, według których ma on – jak wskazano – „nawet 60 proc. poparcia”. „Oczywiście, bardzo się cieszę z tak dużego zaufania Polaków” – podkreślił prezydent. „Po prostu prowadzę taką politykę, jaką obiecałem prowadzić, ale przecież nie sam. Wspiera mnie w tym polski rząd Zjednoczonej Prawicy oraz większość parlamentarna” – dodał.
„Wydaje mi się, że Polska bardzo potrzebowała zwrócenia uwagi na normalnego człowieka i realizacji polskiej Konstytucji. Zasady społecznej gospodarki rynkowej, czyli takiej gospodarki, w której sprawiedliwie dzieli się dobra” – ocenił. Jako przykład podał „podatki, które udało się odebrać de facto złodziejom”. „Chodzi o VAT, z którego byliśmy ograbiani. Dzięki temu, można wypłacać świadczenie 500 Plus dla rodzin posiadających dzieci” – wskazał prezydent.
„To jest właśnie właściwa polityka, która już dawno powinna być w Polsce realizowana. Polityka nastawiona na człowieka, która chroni i wspiera rodzinę. To polityka, którą kiedyś kreował prezydent Lech Kaczyński. My ją dziś twórczo rozwijamy” – dodał.
W czwartek prezydent Andrzej Duda został uhonorowany Specjalną Nagrodą Prometejską im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent, dziękując w wywiadzie za przyznanie mu nagrody, zaznaczył, że otrzymał ją także „za wkład w realizację idei Trójmorza”. „Idei, którą tak bardzo wspierał i realizował pan prezydent Lech Kaczyński. Ja po prostu tę ideę kontynuuję i uważam, że to najlepsza idea dla Polski” – powiedział prezydent.
Andrzej Duda został również zapytany o to, czy będzie się ubiegał o reelekcję z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i czy „jest jakiś potencjalny kontrkandydat, z którym chciałby się zmierzyć i z nim rywalizować”. „Nie mam takiego kandydata, ale zawsze powtarzam, że każdego kandydata traktuję z szacunkiem” – odparł Duda.
„Zawsze szanowałem ludzi, uważam, że to ważne w polityce. Kiedy ktoś prześledzi moje kampanie to zobaczy, że zawsze w debatach miałem szacunek do moich konkurentów. Czy to były debaty do polskiego parlamentu, do parlamentu europejskiego czy to była debata prezydencka. Ja odczułem, jak to jest być kandydatem nieszanowanym, z którego się kpi. Nie warto kpić z innych kandydatów, tyle mogę powiedzieć – podkreślił prezydent.
Źródło: PAP