Nie ma ratunku dla Francji. Parlament otwiera drogę do posiadania dzieci przez „rodziny” homoseksualne

Wyley Simpson, zmiennopłciowiec homoseksualista zaszedł w ciąże i urodził dziecko.
Zmiennopłciowy homoseksualista, który zaszedł w ciąże
REKLAMA

Ustawa o „PMA dla wszystkich”, czyli sztucznego zapłodnienia także dla par lesbijskich, została przyjęta we francuskim parlamencie już po pierwszym czytaniu, a większość deputowanych przyjęła wyniki głosowania aplauzem na stojąco.

To nie koniec drogi legislacyjnej ustawy, a na 6 października planowana jest wielka społeczna manifestacja przeciw niszczeniu rodziny i ochrony praw dzieci do posiadania ojca i matki. Hasłem manifestacji jest „Liberte, Egalite, Paternite”, czyli „wolność, równość, ojcostwo!”

REKLAMA

Środowiska LGTB dopięły jednak swego, a otwarcie podobnych praw dla par homoseksualnych (GPA, czyli wynajmowanie sobie kobiet do rodzenia dzieci) wydaje się już tylko kwestią czasu i dalszego „oduraczania” opinii publicznej.

Nad głosowaniem brało udział tylko 75 deputowanych (reszta zdaje się wstydzić). 55 było za, 17 przeciw, 3 osoby wstrzymały się od głosu. Ustawa może wzejść w życie na przełomie wiosny i lata 2020 r. i sprawi, że pary kobiet oraz samotne kobiety będą miały dostęp do technik sztucznej prokreacji i otrzymają za nie jeszcze refundację ze strony państwa.

W ustawie odrzucono tylko możliwość zapłodnienia od nieżyjącego już dawcy nasienia. Dodano otwarcie PMA na osoby transpłciowe. Tzw. „matka społeczna” („matka nr 2), czyli ta która nie rodziła, będzie wpisywana do aktu urodzenie dziecka bez potrzeby przeprowadzenia procedury adopcji.

Środowiska LGTB mówią o „zwycięstwie”. Głosowanie nad art. 1 projektu ustawy bioetycznej w Zgromadzeniu Narodowym jest „dobrym krokiem do przodu, zwycięstwem”, mówi reprezentująca to środowisko prawnik Caroline Mecary, która nie zdaje sobie chyba jednak sprawy, że jest to krok dla społeczeństwa, które zbliża się do… przepaści.

Zwolennicy tej ustawy uważają, że protesty już niczego nie zmienią. Mobilizacja wydaje się mniejsza, niż w przypadku ustawy o „małżeństwach dla wszystkich”, brakuje jednoznacznego wsparcia Kościoła, a opozycja, zwłaszcza centroprawica, jest w tej sprawie podzielona.

Źródło: France Info

REKLAMA