
Baner z podobizną posła Platformy Obywatelskiej Artura Gierady zawisł na drzewie w jednym z kieleckich parków. Kartonowy portret kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych ma obciętą głowę, związane nogi, a całość ucharakteryzowana jest, jakby poseł wisiał na szubienicy. Sam zainteresowany złożył zawiadomienie do prokuratury.
W poniedziałek, podczas konferencji prasowej przed kielecką prokuraturą, polityk poinformował, że złożył na policję dwa zawiadomienia – jedno z art. 191 Kodeksu karnego o ściganie przestępstwa jako groźby karalnej ze względu na poglądy polityczne, drugie dotyczyło kradzieży materiałów wyborczych.
– Została przekroczona kolejna granica. Zastanawiam się również, czemu tak się dzieje. Bardzo nas martwi dotychczasowy brak reakcji na to skandaliczne zdarzenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry – podkreślił polityk z Kielc, który w ławach sejmowych zasiada nieprzerwanie od 2007 roku.
– Kolejny krok należy do prokuratury, która niestety wiemy, że od czterech lat została zupełnie upolityczniona. Wiemy też, że prokurator generalny, minister Ziobro jest konkurentem właśnie w okręgu świętokrzyskim w tych wyborach i bardzo nas martwi jego dotychczasowy brak reakcji na to skandaliczne zdarzenie – mówił Gierada.
Jak dodał, w związku z brakiem reakcji prokuratora generalnego, postanowił wysłać list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym podkreślił, że „niepostawienie przez prawie dwa lata zarzutów sprawcom czynu powieszenia wizerunku europosłów PO na szubienicach w Katowicach było ewidentnym przyzwoleniem na tego typu działania, których kolejną odsłoną było sobotnie wydarzenie w Kielcach”.
Pełnomocnik posła, jednocześnie kandydat Koalicji Obywatelskiej do Senatu mec. Edward Rzepka poinformował, że obydwa zawiadomienia – które polityk złożył na policji – ujął w formie jednego, dotyczącego podejrzenia popełnienia przestępstwa. – W moim przekonaniu, to nie jest niszczenie materiałów wyborczych, tylko to są groźny karalne, groźby pozbawienia pana Artura Gierady życia – tłumaczył.
Zawiadomienie zostało złożone w Prokuraturze Rejonowej Kielce-Wschód. Jak na razie, nie ustalono sprawcy tego wątpliwie moralnego czynu. Nikt również nie przyznał się do powieszenia podobizny posła Gierady na drzewie.