Atak chińskich komunistów na chrześcijan! 10 przykazań zostanie zastąpionych wypowiedziami prezydenta Xi Jinpinga

Xi Jinping. / foto: PAP
Xi Jinping. / foto: PAP
REKLAMA

Chińscy urzędnicy wymusili na jednej z największych denominacji protestanckich w Chinach usunięcie ze ścian kościołów tablic z dziesięciorgiem przykazań. Dekalog zostanie zastąpiony wypowiedziami prezydenta Xi Jinpinga.

Komunistyczny lewiatan, niezależnie od tego w jakim kraju się pojawi, nienawidzi religii, jako, że w zinstytucjonalizowanej formie jest ona jednostką pozapaństwowej organizacji życia społecznego i posiada własny zbiór wartości, nakazów oraz zakazów, który czasem odbiega od państwowych kodeksów karnych.

REKLAMA

Totalitarny aparat komunistyczny oparty jedynie na socjalistyczno-ekonomicznych podstawach widzi zagrożenie w każdej nauce moralnej dotykającej sfery sacrum – ponieważ ulotnego sacrum nie da się zakuć w kajdany państwowych ustaw.

Z tego też względu komunistyczni urzędnicy przypuścili w ostatnich dniach atak na wieszane na drzwiach protestanckich świątyń tablice z dziesięciorgiem przykazań. Dekalog jest paradygmatem trzech największych religii monoteistycznych, a jednocześnie zawiera w sobie nakazy i zakazy przez co pełni zadanie podobne do państwowych przepisów. Komuniści nie potrafią znieść takiego „rywala”.

– Sankcjonowany przez państwo „Kościół Patriotyczny Ruch Potrójnej Autonomii” – jedno z największych ciał protestanckich na świecie – usunął Dziesięć Przykazań z prawie wszystkich swoich świątyń. Niektóre zostały ponoć zamknięte za niezrealizowanie planu rządowego – informują dziennikarze amerykańskiej stacji Fox News.

Jeden z protestanckich pastorów zarzucił partii komunistycznej, że „chce stać się j e d y n y m Bogiem”.

Dokument roboczy Komunistycznej Partii Chin zawiera „prikaz” nakazujący wszystkim Kościołom działającym na terenie ChRL całkowite podporządkowanie się systemowi.

W całej sprawie najbardziej skandaliczne wydaje się to, że tablice z dekalogiem mają zostać zastąpione wypowiedziami komuszego władyki Xi Jinpinga, który najwyraźniej chce podążać śladami Mao Zedonga.

Niektórzy wskazują, że obecnie Chiny prowadzą politykę bardziej wolnorynkową i kapitalistyczną od państw europejskich – jest to jednak tylko iluzja. Nawet Marx instruował swoich przyszłych wyznawców, że do zbudowania komunizmu najpierw trzeba wprowadzić kapitalizm, jednak jest to zabieg celowy i tymczasowy.

O ile więc obecnie kurs ekonomiczny obrany przez Chiny wydaje się być w wielu aspektach słuszny, to należy pamiętać, że państwowy lewiatan i widoczna ręka etatyzmu są tam zawsze w pogotowiu, i takie sytuacje jak obecny atak na świątynie protestanckie czy próby ingerencji w wewnętrzne sprawy Wolnego Miasta Hongkongu są na to najlepszym dowodem.

Źródło: Fox News/Nczas.com

REKLAMA