
Na Korsyce ogłoszono powstanie nowego FLNC na bazie manifestu tej organizacji z 5 maja 1976 r. Bojownicy o niepodległość Korsyki i oderwania jej od Francji, zapowiadają, że nie będą „krzywdzili ludzi, a jedynie własność” osób dokonujących inwazji na ich wyspę. Oznacza to jednak powrót terroryzmu.
Front Narodowego Wyzwolenia Korsyki (FNLC) powstał właśnie w maju 1976 roku. Zdetonowano wówczas 21 bomb w największych miastach Korsyki i zaatakowano własność osiedlających się na wyspie Francuzów.
Od tego czasu liczba zamachów poszła w setki. Atakowano budynki administracji państwa, należące do Francuzów firmy, sektor turystyki i handlu. Unikano konsekwentnie jednak atakowania ludzi. Jedna z najgłośniejszych akcji to bomba podłożona pod instalację radową NATO w Sari-Solenzara w 1978 roku, atak bombowy na budynek ministerstwa finansów i ministerstwo sprawiedliwości w Paryżu rok później.
Atakowano banki na kontynencie, w 1980 podłożono ładunek pod merostwo Paryża. Na przełomie 1989 i 1990 roku doszło do rozłamu i grupa podzieliła się na FLNC-Canal Habituel (Alain Orsini) i FLNC-Canal Historique (François Santini, Jean-Michel Rosi). Po drodze było kilka „zawieszeń broni”. W 1998 roku zastrzelono prefekta regionu Erignaca. W ciągu 40 lat działalności FLNC przypisuje się 4,5 tys. ataków.
Finansowanie grupie zapewniał przez lata komunistyczny blok wschodni, m.in. za pośrednictwem Kadafiego, a także działalność mafijna. W ostatnich latach działalność FLNC była dość marginalna. Przypomnieli o sobie jeszcze w roku 2016, kiedy to po fali islamskich zamachów we Francji, wysłali do dziennika „Corse Matin” komunikat, że każdy akt terroryzmu przeprowadzony na Korsyce spotka się z akcjami odwetowymi wymierzonymi w muzułmanów.
Teraz postanowiono „odbudować FLNC”. Znowu komunikat w tej sprawie wysłano do gazety „Corse-Matin”. W swoim manifeście piszą o utworzenie „nowego Frontu Wyzwolenia Narodowego Korsyki” przez „korsykańskich patriotów”. Grupa ogłasza także „działania propagandowe” i zapewnia, że „zapewni, że jej zakazy i zalecenia będą egzekwowane”.
Te zalecenia to m.in. Zakaz kupowania nieruchomości na wyspie prze nie-Korsykan, a także pierwszeństwo w zatrudnianiu na wsypie autochtonów. Każda nieruchomość kupiona w ciągu ostatnich dziesięciu lat powinna zostać odsprzedana tubylcom „po pierwotnej cenie zakupu” lub gminom.
Nowy FLNC chce także ograniczenie ruchu turystycznego do 600 tys. osób w dwa miesiące wakacyjne oraz obowiązkową godzinę nauczania korsykańskiego w szkołach.
Ta nowa grupa została utworzona pięć lat po rozwiązaniu FLNC, który ogłosił w 2014 r. porzucenie walki zbrojnej.
Źródło: Corse Matin/ VA